
Po zamachu bombowym w londyńskim metrze na stacji Parsons Green Tube, w którym rannych zostało 29 osób, komandosi SAS i SRR w przebraniu patrolują podziemne tunele i korytarze. Mają rozkaz zabijać przy wszelkiej próbie dokonania zamachu terrorystycznego.
Żołnierze z dwóch elitarnych jednostek brytyjskich – Special Air Service (SAS) i Special Reconnaissance Regiment (SRR) przez kilka miesięcy w bazie Hereford ćwiczyli się do nowych zadań. Teraz po ostatnim zamachu w londyńskim metrze „specjalsi” zostali skierowani na „linię frontu”.
W parach, w przebraniu, udając pasażerów patrolują oni londyńskie metro, dworce, lotniska. Uzbrojeni w półautomatyczne Glocki 9 mm mają rozkaz zabić każdego potencjalnego zamachowca z bronią, czy samobójcę z bombą – w autobusie, wagonie, czy w samolocie.
Pociski z miękkim płaszczem maja ograniczyć ryzyko zranienia przypadkowych osób.
Według dziennika Daily Star Sunday do patroli skierowano najlepszych komandosów jakimi dysponują brytyjskie siły specjalne.
– Patrole złożone są z kobiet i mężczyzn z SRR operujących razem i udających pary podróżnych. To wyszkoleni zabójcy – mówi dziennikowi anonimowy informator.
Decyzję o wysłaniu komandosów przyspieszył zamach jakiego w londyńskim metrze w piątek dokonali islamscy, podający się za uchodźców terroryści. W wybuchu domowej roboty bomby rannych zostało 29 osób.
Obu domniemanych terrorystów aresztowano. Okazali się nimi „uchodźcy” z Syrii i Iraku.
https://www.youtube.com/watch?v=RZFZjlQtEbc