
Według długoterminowych prognoz, w tym roku czeka czeka wyjątkowo sroga i długa zima z obfitymi opadami śniegu. Eksperci mówią nawet o zbliżającej się „małej epoce lodowcowej”.
W Europie prognozuje się bardzo obfite opady śniegu, którym będą towarzyszyć silne mrozy.
W niektórych krajach słupki termometrów pokażą nawet -30 st. Celsjusza. W Polsce odchylenie od średniej temperatury dla okresu zimowego może wynieść nawet minus kilkanaście stopni Celsjusza!
Pierwsze opady śniegu i przymrozki pojawią się już w październiku.
Z początkiem grudnia Europejczyków zaskoczy bardzo niska temperatura powietrza. Zimno pozostanie z nami aż do kwietnia.
Eksperci ds. klimatu twierdzą, że takie anomalne oziębienie ma związek z rzadko spotykanym schłodzeniem wód północnego Atlantyku. Powoduje ono reakcję łańcuchową, prowadzących do „wdmuchiwania” zimna do Europy.
Brytyjski meteorolog Alex Sosnowski powiedział, że lodowate atlantyckie wody mogą mieć wpływ na pogodę w nadchodzących latach.
„Temperatura wód powierzchniowych oceanu może znacząco wpływać na temperaturę pobliskich obszarów lądowych w najbliższych latach. Zakładając, że obecna teoria spowolnienia atlantyckiego jest prawidłowa, i jeśli nienormalnie zimna woda z Grenlandii pozostanie niezmienna, może ona blokować transport ciepłej wody i ciepłego powietrza do zachodniej Europy w nadchodzących latach.”
„Klimat w regionie, w tym w Londynie, Amsterdamie, Paryżu i Lizbonie mógłby schłodzić się o kilka stopni w stosunku do warunków ocieplenia na całym świecie.”
Wszystko to ma także związek z nowymi cyklonami, a z także gwałtownym wzniesieniem temperatury powietrza na Oceanie Pacyficznym.
Zobacz też: Maria zaatakowała Dominikę. To już najsilniejszy huragan w skali. Dom premiera w ruinie
Kolejnym bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na anomalne ochłodzenie jest spadek aktywności Słońca, który powoduje, że mniej energii dociera do Ziemi.
Brytyjskie Met Office ostrzegło kilka miesięcy temu, że ilość światła i ciepła uwolniona przez Słońce osiąga bardzo niskie poziomy „nie widziane od wieków”.
Podobne minimum słoneczne było odpowiedzialne za tak zwaną „mała epokę lodowcową”, która dotknęła Europę trzy wieku temu.
Badania przeprowadzone przez Met Office prowadzą do wniosku, że choć efekt ten zostanie zrównoważony przez niedawne globalne ocieplenie, to w nadchodzących latach Europa może doświadczyć dużo chłodniejszych zim niż przeciętne.
Jednak niektórzy naukowcy twierdzą, że efekt zmian może nie być aż tak katastrofalny.
Dr Dan Hodson, naukowiec ds. klimatu na Uniwersytecie Reading, powiedział, że chłodniejsze temperatury oceanu mogą spowodować pozytywne oscylacje północnoatlantyckie prowadzące do łagodniejszych zim. Jego zdaniem będzie do Europy napływać zamiennie cieplejsze i chłodniejsze powietrze.
Jak będzie – zobaczymy już za kilka miesięcy.

Źródło: ExtaWeather / express.co.uk