„To wewnętrzna sprawa Hiszpanii”. Komisja Europejska umywa ręce w sprawie secesji Katalonii

REKLAMA

Sytuacja w Katalonii pozostaje wewnętrzną sprawą Hiszpanii – powtórzył w czwartek rzecznik Komisji Europejskiej. Mimo aresztowań katalońskich polityków i rosnącej presji ze strony mediów KE nie chce zająć stanowiska w sprawie katalońskiego referendum.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas odrzucał sugestie, jakoby władze Unii nie chciały zauważyć łamania praw Katalończyków przez rząd w Madrycie. Powtarzał, że stanowisko Komisji pozostaje niezmienne: KE respektuje konstytucję państwa hiszpańskiego. Tłumaczył jednocześnie, że Komisja Europejska nie ma kompetencji, które pozwalałyby jej podejmować w tego rodzaju sprawach jakiekolwiek działania mediacyjne.

REKLAMA

Czytaj też: Zaczęło się! Parlament Katalonii przyjął ustawę o referendum niepodległościowym. Madryt i UE są przeciw

Dziennikarze wskazywali, że ostatnie wydarzenia w Katalonii, takie jak aresztowania separatystycznych polityków czy konfiskata dokumentów niezbędnych do przeprowadzenia referendum w sprawie niepodległości tego regionu powinny wzbudzić zaniepokojenie Komisji – zwłaszcza jeśli idzie o przestrzeganie przez Madryt standardów demokratycznych. Pytali również, czy nie jest to właściwa okazja, by rozważyć wobec Madrytu zastosowanie artykułu 7 – tego samego, którego użycie KE rozważa w sprawie naruszenia praworządności i naruszenia prawa unijnego wobec Polski.

Na wszystkie te uwagi rzecznik KE odpowiadał niezmiennie, że Komisja w pełni respektuje konstytucję Hiszpanii, tak jak i wszystkie konstytucje państw członkowskich.

Kwestia stosunku Komisji Europejskiej do dążeń niepodległościowych Katalonii stała się przedmiotem gorących dyskusji w ubiegłym tygodniu, po tym gdy w trakcie telewizyjnej konferencji z internautami Jean-Claude Juncker napomknął, iż po uzyskaniu niepodległości mieszkańcy tego regionu mogliby przystąpić do Unii Europejskiej.

Czytaj też: Rząd Hiszpanii zawiesza autonomię Katalonii i przejmuje budynki regionalnego rządu. Zatrzymania w ministerstwach. Do Barcelony ściągnęły silne oddziały żandarmerii

Dla większości Katalończyków był to wyraz poparcia dla ich dążeń. Sam szef KE oświadczył jednak, że został błędnie zrozumiany, bo chciał jedynie przypomnieć, iż po ewentualnym odseparowaniu się od Hiszpanii region ten mógłby podjąć starania o przyjęcie do Unii, ale na takich zasadach, jak wszystkie inne starające się o członkostwo kraje.

W środę katalońscy eurodeputowani z Wolnego Sojuszu Europejskiego w liście do Komisji Europejskiej i posłów Parlamentu Europejskiego wezwali instytucje unijne do reakcji na ostatnie działania Madrytu, które ich zdaniem stanowią naruszenie traktatów UE oraz europejskich praw podstawowych.

Referendum niepodległościowe w Katalonii, przewidziane na 1 października, zostało uznane przez hiszpańskie władze za nielegalne. Wkrótce potem stanowisko to zostało poparte orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w Madrycie. Mimo to zwolennicy niepodległości nie przerwali kampanii. W konsekwencji władze Hiszpanii aresztowały w środę separatystycznych polityków i skonfiskowały dokumenty związane z referendum; rząd przejął też bezterminowo kontrolę nad budżetem Katalonii.

Komentarz: Ciekawe, czy KE tak samo wypowiedziałaby się, gdyby w Polsce aresztowano przywódców opozycji? Czy również respektowałaby konstytucję państwa polskiego, gdyby na przykład w Polsce aresztowano przywódców autonomistów śląskich organizujących referendum w sprawie oderwania Śląska od Polski.

Czytaj też: Daliśmy ognia! Symbolem brytyjskiego lotnictwa wojskowego będzie Polak. Dostał 60 razy więcej głosów, niż najlepszy Brytyjczyk

Zobacz też: Powrót „Lodowych Wojowników”. Tym wyczynem Polacy chcą zamknąć historię zimowych podbojów najwyższych szczytów Ziemi. „To trudniejsze niż wyprawa na Księżyc”

REKLAMA