Akt oskarżenia wobec Algierczyka po zabójstwie 21-letniego Polaka. Po zabójstwie wybuchły zamieszki [VIDEO]

Źródło: YouTube
REKLAMA

Prokuratura skierowała do sądu w Ełku akt oskarżenia wobec właściciela tamtejszego baru z kebabem, obok którego w noc sylwestrową doszło do zabójstwa 21-letniego mężczyzny. Oskarżony, Algierczyk z pochodzenia, odpowie za udział w bójce i nieudzielenie pomocy. Po zabójstwie w mieście doszło do zamieszek.

Wcześniej w sprawie tego oskarżonego, który przyznał się do tak postawionych zarzutów, do sądu trafił wniosek o orzeczenie kary bez przeprowadzania rozprawy. We wniosku proponowano rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata, dozór policyjny i 5 tys. zł zadośćuczynienia dla pokrzywdzonych – rodziny zmarłego.

REKLAMA

W połowie września Sąd Rejonowy w Ełku zdecydował jednak, że odbędzie się proces – na proponowaną karę nie zgodzili się bowiem bliscy zmarłego; chcą zdecydowanie surowszej.

Prowadząca śledztwo w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Suwałkach przygotowała więc w tej sprawie akt oskarżenia i przesłała go do sądu w Ełku. Jak powiedziała PAP we wtorek prokurator Anna Wierzchowska z suwalskiej prokuratury, zarzuty wobec oskarżonego (Algierczyka z pochodzenia, który ma podwójne, algiersko-polskie obywatelstwo) się nie zmieniły.

Zobacz też: Panika w Paryżu. W stolicy Francji znaleziono kolejne ładunki wybuchowe. „Jesteśmy w stanie wojny”

Żeby spełnione zostały wszelkie wymogi związane z prawem oskarżonego do obrony, sąd oczekuje jeszcze na przesłanie przez prokuraturę tłumaczenia aktu oskarżenia na język arabski.

Sprawa dotyczy głośnych wydarzeń z nocy sylwestrowej, w pobliżu prowadzonego przez cudzoziemców baru z kebabem w centrum Ełku. Awantura przed tym lokalem zaczęła się po tym, jak wybiegł z niego młody mężczyzna, zabierając stamtąd dwie butelki napojów.

W pościg za 21-letnim Danielem ruszyły dwie osoby z baru: Tunezyjczyk pracujący tam jako kucharz oraz właściciel, z pochodzenia Algierczyk. Gdy dogonili mężczyznę, doszło do szarpaniny.

Początkowo prokuratura przyjmowała, że Tunezyjczyk zadał 21-latkowi ciosy nożem, które okazały się śmiertelne, Algierczyk zaś szarpał się z nim i go przytrzymywał. Obu cudzoziemcom postawiła zarzut współudziału w zabójstwie, obaj trafili do aresztu.

Ostatecznie pod koniec maja, po zebraniu różnych dowodów, w tym przeprowadzeniu wizji lokalnych, właścicielowi baru prokuratura zmieniła zarzuty na łagodniejsze: udziału w bójce i nieudzielenia pomocy poszkodowanemu. Mężczyźnie uchylono też wtedy areszt, z zamianą m.in. na poręczenie i zabezpieczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.

Wciąż prowadzi ona główny wątek śledztwa, w którym podejrzanym o zabójstwo jest obywatel Tunezji. Jeśli prokuratura uzyska opinie biegłych, na które oczekuje, ten akt oskarżenia powinien być gotowy do końca października.

Po śmierci 21-latka w Ełku wybuchły zamieszki. W tłumie mieszkańców, którzy zebrali się na ulicy przed barem, by wyrazić sprzeciw, były osoby pijane i agresywne. Rzucano petardami, butelkami i kamieniami w stronę policjantów i radiowozów, wybijano szyby w witrynie lokalu.

W związku z tymi wydarzeniami policja zatrzymała ponad 30 osób. Większość podejrzanych już dobrowolnie poddała się karze.

Zobacz też: To spacerniak w Guantanamo? Nie, to plac zabaw dla dzieci w Polsce

(PAP)

REKLAMA