
Puigdemont zwrócił się do parlamentu Katalonii o mandat do ogłoszenia niepodległości. W tym samym czasie hiszpański rząd przygotowuje się do użycia art. 155 konstytucji, nazywanego „przyciskiem atomowym”.
Premier Katalonii Carles Puigdemont zwrócił się do parlamentu Katalonii o mandat do ogłoszenia niepodległości. Jednocześnie zaproponował on zawieszenie niepodległości w celu rozpoczęcia rozmów.
Puigdemont w swoim wystąpieniu w parlamencie regionalnym we wtorek mówił, że chce uspokoić obywateli Katalonii, którzy „się boją”, i zapewnił, że rząd regionalny zawsze będzie działał licząc się z 7,5 mln Katalończyków.
Wiem, że są ludzie, którzy boją się tego, co się dzieje i co może się wydarzyć – mówił Puigdemont na początku swojego przemówienia.
Zapewnił, że to, co dziś ogłosi, nie jest „decyzją osobistą, ale rezultatem referendum z 1 października”.
W tym samym czasie w rządzie Hiszpanii trwają rozważania nad użyciem art. 155 konstytucji. Zdaniem Ignasiego Guardansa byłego eurodeputowanego partii Convergencia i Unió państwo hiszpańskie zostanie zmuszone zareagować uruchamiając słynny art. 155 konstytucji, mówiący o użyciu przez władze centralne stosownych środków, by samodzielnie przywrócić porządek konstytucyjny.
Przewiduje on przyjęcie niezbędnych środków, by zobowiązać region do przymusowego przestrzegania obowiązków. Artykuł ten nazywany jest „przyciskiem nuklearnym”.
Czytaj więcej: Hiszpańskie media: Madryt użyje rozwiązań siłowych, jeśli Katalonia ogłosi niepodległość. Scenariusz jest gotowy
Co stanie się potem, zobaczymy, bo to jest przycisk nuklearny. To jest w gruncie rzeczy demolowanie domu, by ugasić pożar. Tego się obawiam, bo potem wszystko jest możliwe – podkreśla Ignasi Guardans.
Źródło: PAP/wp.pl/wolnosc24.pl