Ranking playboyów PRL. Oni naprawdę lubili się bawić!

REKLAMA

3. Jan Nowicki – zawsze grał w otwarte karty

REKLAMA

Namowom kobiet, które chciały zaciągnąć go do ołtarza, nie ulegał przez 60 lat Jan Nowicki. Nie poślubił ani matki swego syna Łukasza, Barbary Sobotty, kobiety niezwykłej urody, która była mistrzynią olimpijską w sprincie, ani Márty Mészáros, reżyserki węgierskiej, z którą żył prawie 30 lat.

czytaj też: Największe seksbomby PRL-u. To do nich wzdychała cała Polska! [GALERIA]

Przez ten cały czas nie tylko w Krakowie ciągnęła się za nim opinia niepoprawnego kobieciarza, której aktor w żaden sposób nie dementował.

– Miałem przyzwoite warunki zewnętrzne, nie byłem szpetny, co na początek jest niezłe, chociaż nie najważniejsze – podkreślał. – Grałem z kobietami w otwarte karty: jesteśmy z sobą tak długo, jak długo wytrzymamy. Z nikim nie umawiałem się na bliskość. Były zdziwione, że odchodzę. Czasami same odchodziły. Zawsze im wszystko zostawiałem. Nie interesowały mnie garnki, telewizory, samochody. Urządzałem następne życie.

Ale to wszystko całkiem niedawno się skończyło. Ku zaskoczeniu wielu Jan Nowicki po raz pierwszy stanął na ślubnym kobiercu. Kobietą, której udało się go usidlić, jest tancerka Małgorzata Potocka.

 

REKLAMA