Zakonnik balował z aferzystami z Amber Gold. „Miałem przekonanie, że znaleźli genialny sposób na zarabianie pieniędzy”

REKLAMA

Jeden z kluczowych świadków przed komisją ds. Amber Gold, b. zakonnik Jacek Krzysztofowicz był w przyjacielskich relacjach z szefami piramidy finansowej Marcinem i Katarzyną P. – informuje wtorkowy „Super Express”.

Dziennik dotarł do zdjęć, na których duchowny udzielał małżeństwu ślubu, bawił się na weselu, a także na ich koszt wyjeżdżał na wycieczki do Włoch.

REKLAMA

Czytaj też: Jest doniesienie do prokuratury na prezydenta Gdańska. PiS alarmuje, że Adamowicz poleciał do Madrytu na mecz i kongres za pieniądze francuskiej spółki

Jak podaje gazeta, Jacek Krzysztofowicz przez osiem lat był przeorem klasztoru dominikanów w Trójmieście. Zakon porzucił w 2013 r. W ubiegłym tygodniu zeznawał przed komisją śledczą ds. Amber Gold.

Jak wynika z zeznań, duchowny był w bardzo dobrych relacjach z małżeństwem P. Ich przyjaźń rozpoczęła się blisko dziesięć lat temu.

-„Na pewno moment, w którym po raz pierwszy rozmawialiśmy, to było, kiedy Marcin P. przyszedł zaoferować darowiznę. To było w 2008 r. lub 2009 r.” – powiedział Krzysztofowicz.

Były dominikanin mówił, że inne darowizny Marcin P. przekazywał kolejnemu przeorowi, który zarządzał klasztorem od 2010 r. W sumie przekazał ok. 1,5 mln zł.

Krzysztofowicz udzielił ślubu kościelnego małżeństwu P. i był jednym z gości podczas ich hucznego wesela.

-„Zakonnik siedział przy jednym stole z parą młodą, a także z ówczesnym przeorem zakonu dominikanów, adwokatem Amber Gold Łukaszem Daszutą i rzecznikiem prasowym finansowej piramidy Michałem Force’em.”

-„Rodzice państwa młodych siedzieli przy innych stolikach” – powiedział „Super Expressowi” jeden ze śledczych, znający kulisy sprawy.

– „Kiedy Marcin P. został aresztowany, otworzyłem oczy. Do tego momentu uważałem, że byli uczciwi. Jeśli chodzi o tematy biznesowe, miałem przekonanie, że P. znaleźli genialny sposób na zarabianie pieniędzy (…) Nigdy nie czułem, że coś tu nie gra” – zeznawał przed komisją.

W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że to właśnie zakonnik mógł na prośbę małżeństwa przechowywać spore ilości złota. Krzysztofowicz jednak zaprzeczał.

Jak informuje dziennik, zakonnik pojechał też na ich koszt do Wenecji i Florencji.

Przypomnijmy, że według śledczych firma Amber Gold oszukała blisko 19 tys. klientów na kwotę ok. 850 mln zł. Marcinowi P. i Katarzynie P. grozi do 15 lat więzienia.

Przeczytaj też: Szokujące nagranie z Bydgoszczy. Nastolatka brutalnie bije koleżankę. Ofiara błaga o pomoc. Nikt nie zareagował [VIDEO]

se.pl/ Wolność24

REKLAMA