Płace Polaków rosną. Policzono kiedy dogonimy poziom Niemców. A to i tak bardzo optymistyczny wariant

REKLAMA

Polskie płace co roku sukcesywnie rosną. Średnia pensja w Polsce wynosi dzisiaj prawie 4.500 złotych. Nie ma jednak powodów do popadania w euforię. Portal cinkciarz.pl obliczył, że przy obecnym tempie rozwoju dogonimy naszego zachodniego sąsiada dopiero w XXII wieku…

Zgodnie z opublikowanymi przez GUS danymi Polacy zarabiali we wrześniu średnio 4473 zł. Wzrost płac jest stałym zjawiskiem, i – jak przekonuje ekspert portalu cinkciarz.pl – nic nie zapowiada, aby ta tendencja miała się odwrócić.

REKLAMA

Czytaj również: To dopiero były przekręty! Ile zarabiali politycy w czasach II RP

Pod względem tempa wzrostu płac Polacy przewyższają (ponad dwukrotnie) tempo Niemiec. Nie ma jednak powodu do przesadnej radości. Jak obliczał ekspert portalu cinkciarz.pl, gdyby obecny rozwój gospodarki Polski i Niemiec się utrzymał, to polskie płace dorównają tym niemieckim w przyszłym wieku. Za 83 lata…

Załóżmy, że zarówno w Polsce, jak i w Niemczech utrzyma się wspomniane powyżej tempo wzrostu płac i podobne pozostaną stopy inflacji. W praktyce to mało prawdopodobne, ale w teorii możliwe.

Gdyby zatem Polskę i Niemcy nadal cechowało tempo wzrostu zarobków o – odpowiednio – 4,17 proc i 2,05 proc, kiedy zrównają się pensje w obu państwach? Obliczyliśmy: to mogłoby się zdarzyć za nieco ponad 83 lata –” twierdzi Bartosz Gnejner

Jeżeli niemiecki pracownik może liczyć średnio na czterokrotnie wyższe zarobki niż jego kolega po fachu pracujący w Polsce, to czy można się dziwić ludziom, których kusi niemiecki rynek?

Przy takich proporcjach człowiek pracujący w Niemczech w okresie styczeń-marzec zarobi tyle, ile Polak przez cały rok.

Czytaj również: Szokujące informacje niemieckich mediów. To policyjny tajniak namówił terrorystę Amriego do zamachu w Berlinie?

Ponadto należy pamiętać, że dane, którymi chwali się GUS, dotyczą średniej płacy, a nie mediany zarobków. Mediana na początku roku wynosiła zaledwie 2600 zł brutto.

Gnejar dodaje, że rok 2101 jako data zrównania się zarobków obu państw, to i tak scenariusz bardzo optymistyczny. Ekspert wskazuje, że wraz z rozwojem gospodarczym tempo rozwoju zacznie spadać:

„To logiczna kolej rzeczy, ponieważ kraj “goniący” z czasem staje się coraz lepiej rozwinięty i coraz bogatszy, a wtedy traci dynamikę z początkowych lat progresji. Problemem w takim przypadku może okazać się także tzw. pułapka średniego dochodu. To sytuacja, w której państwo po osiągnięciu określonego poziomu dochodów traci część przewagi konkurencyjnej, np. niskiego kosztu wysoce wykwalifikowanej siły roboczej”

Czytaj również: [Tylko u nas] Skandal! Za pieniądze podatników w Zachęcie sztuka propagująca lewicowy terroryzm [VIDEO]

„Obserwowane obecnie szybkie tempo wzrostu płac w naszym kraju może spowolnić, stąd realnie będzie nam bardzo trudno dogonić wynagrodzenia Niemców przed początkiem XXII w. – konstatuje analityk.

źródło: cinkciarz.pl

REKLAMA