Aktorka na wózku inwalidzkim zarzuca byłemu prezydentowi molestowanie. Oliwy do ognia dolewa fakt, że robił to w obecności żony

George Bush senior / fot. EPA/LARRY W. SMITH
George Bush senior / fot. EPA/LARRY W. SMITH
REKLAMA

Aktorka Heather Lind publicznie przyznała, że George H.W. Bush senior, były prezydent Stanów Zjednoczonych obmacywał ją podczas grupowego zdjęcia.

Polityk, tłumaczy swoje zachowanie jedynie żartem, i jak podkreśla, przeprosił już aktorkę za całe zdarzenie, do którego miało dojść przed czterema laty. W oświadczeniu przesłanym do mediów wyjaśnia, iż „nigdy, pod żadnym pozorem nie spowodowałby umyślnie czyjegoś dyskomfortu i najmocniej przeprasza za swoje zachowanie”.

REKLAMA

Czytaj także: Schetyna zdradził dlaczego PiS ociąga się z rekonstrukcją rządu. Okazuje się, że wszystko przeciwko niemu. Internauci turlają się ze śmiechu [VIDEO]

O sprawie zrobiło się głośno wczoraja, kiedy Heather Lind za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała o niewłaściwym dotyku prezydenta. Bush senior miał obmacywać dolną część jej pleców podczas pozowania do wspólnej fotografii. W tym czasie po drugiej stronie jego wózka inwalidzkiego stała żona prezydenta – Barbara Bush.

„Kiedy miałam szansę spotkać George’a H.W. Busha przed czterema laty podczas promocji programu telewizyjnego o historii, stałam się ofiarą molestowania przy pozowaniu do wspólnego zdjęcia. Nie uścisnął mi wtedy dłoni. Dotykał mnie z tyłu ze swojego wózka inwalidzkiego, podczas gdy jego żona Barbara stała przy nim z drugiej strony. Opowiedział mi też świński dowcip” – twierdziła Lind.

Czytaj także: Szokujący program na Ukrainie. Będą zgadywać, kto jest ojcem dziecka 12-letniej dziewczyny. W teleshow weźmie udział jej ojczym [VIDEO]

Dodatkowo, swoje wyznanie aktorka opublikowała na Instagramie, jednak przytłoczona napływającym hejtem, zdecydowała się na usunięcie wpisu. „To co mnie pociesza w tej sytuacji, to fakt, że ja też mam pewną władzę i też mogę jej użyć. Mogę wywołać pozytywną zmianę, faktycznie pomóc ludziom. Mogę być symbolem demokracji” – pisała aktorka. „Mogę odmówić nazywania go prezydentem i nagłaśniać inne nadużycia władzy, kiedy je zobaczę” – podkreślała.

źródło: wprost.pl

REKLAMA