Polska nie ma partnera na Ukrainie – oni chcą tylko wykorzystać naszą spolegliwość. Nasza polityka wobec nich jest bardzo naiwna, nieskuteczna i oparta na życzeniowym myśleniu

Zdjęcie ilustracyjne: Ukraina. Manifestanci z portretem Stefana Bandery. Foto: PAP
Zdjęcie ilustracyjne: Ukraina. Manifestanci z portretem Stefana Bandery. Foto: PAP
REKLAMA

Stosunki z Ukrainą są dla Polski bardzo ważne, ale obecnie Polska nie ma w Ukrainie partnera – uważa prof. Andrzej Gil z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Ocenił, że polska polityka zagraniczna wobec Ukrainy jest naiwna, oparta bardziej na życzeniowym myśleniu, niż na politycznym pragmatyzmie.

„Wydaje mi się, że szukanie na Ukrainie partnera dzisiaj jest zadaniem niewykonalnym. Tam nie ma partnera, tam jest tylko ktoś, kto chce maksymalnie wykorzystać naszą spolegliwość, nasze zrozumienie sytuacji. Mam wrażenie, że my uprawiamy politykę po pierwsze nieskuteczną, po drugie bardzo, bardzo naiwną. Politykę, która oparta jest bardziej na życzeniowym myśleniu, niż na politycznym pragmatyzmie” – podkreślił prof. Gil.

REKLAMA

Zobacz też: Rozbito warszawski „gang maklerów” z międzynarodową obsadą. Kradli miliony. Amber Gold dla inwestorów

Odniósł się ten sposób do opinii ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, który niedawno na łamach „Rzeczpospolitej” napisał m.in. że „partnerstwo z Ukrainą pozostaje kluczowym zadaniem polityki zagranicznej naszego państwa” oraz, że relacja między Polską a Ukrainą jest „głęboka i wielopłaszczyznowa”.

„Chciałoby się, gdybyśmy rzeczywiście mieli w Ukrainie partnera, natomiast my nie mamy w Ukrainie partnera” – skomentował te słowa profesor.

Jego zdaniem Ukraina, albo przyjmuje „postawę bardzo roszczeniową”, albo „zapomina o przeszłości” i o tym, że Polska „stanowi istotny element porządku europejskiego i światowego”.

„Mam wrażenie, że na Ukrainie toczy się teraz wielka gra, ale nie o zrealizowanie pewnych wartości, pewnych zasad, dojście do jakiegoś celu, ale gra o to, co jeszcze na tej Ukrainie zostało, o te resztki zasobów, resztki potencjału, który jest” – powiedział politolog.

W jego ocenie Polska „w jakiś przedziwny sposób” bierze w tym udział popierając siły, których nie powinna popierać.

Zobacz też: Ukraińskie władze nie chcą mieć dobrych stosunków z Polską. Wysuwają absurdalne żądania . Chcą żebyśmy w Polsce stawiali pomniki naszym katom

„Nikt o zdrowym podejściu do polityki nie powie, że rząd i obecny prezydent ukraiński, to jest spełnienie wszystkich marzeń, że się cokolwiek w tym systemie zmieniło. Nie można żyrować tego systemu” – uważa prof. Gil.

„Gdyby rzeczywiście na Ukrainie działo się coś pozytywnego, nie mielibyśmy tego ogromnego uchodźctwa. To już są miliony ludzi, którzy przestali wierzyć w obietnice polityków jakichkolwiek – czy to będzie obecny układ rządzący, czy opozycja, czy być może wyłoni się jakaś trzecia, inna siła. Ludzie przestali wierzyć w jakiekolwiek zmiany” – zaznaczył ekspert.

Według niego Polska nie ma dobrej polityki wobec Ukrainy, nie przynosi ona oczekiwanych rezultatów. Jak dodał, nie ma „ani otwarcia na polskie towary, ani rzeczywistej współpracy gospodarczej, która by cokolwiek inicjowała”, ani nie ma tak naprawdę dobrej współpracy politycznej.

CZYTAJ DALEJ JAK WYKORZYSTUJĄ POLSKĘ UKRAIŃSKIE WŁADZE ->

REKLAMA