
W Wielkiej Brytanii potencjalni dzihadyści, w tym bojownicy powracający z Syrii mają mieć do dyspozycji domy, doradztwo i pomoc w znalezieniu pracy – wszystko sfinansowane oczywiście z pieniędzy podatników.
O „ściśle tajnej” rządowej strategii donosi „Daily Mail”. Jak podaje internetowe wydanie gazety, jej dziennikarze dotarli do informacji, z których wynika, że w specjalnej operacji ma być wziętych pod uwagę 20 tysięcy ekstremistów obserwowanych przez służby.
Program miałby rozpocząć się w przyszłym roku, a wydanych na niego miałoby być ponad 900 milionów funtów. Profesor Anthony Glees z Uniwersytetu Buckingham, ekspert od terroryzmu, powiedział, że jego zdaniem nie można przekupić ludzi, by nie byli terrorystami.
Zobacz także: Islamiści na państwowym garnuszku. Jedną ręką mordowali w imię Mahometa, drugą ręką pobierali zasiłki socjalne
Podobnego zdania są inni, którzy podkreślają, że wygląda to jak nagroda za znalezienie się na liście potencjalnych terrorystów. W ostatnich miesiącach media w Wielkiej Brytanii donoszą o ogromnej liczbie islamistów, których służby nie są w stanie śledzić.
Skuteczność działań służb została podważona przez to, że dwie z obserwowanych przez nich osób dokonały w tym roku ataków terrorystycznych. Mowa tu o fanatykach religijnych, którzy mordowali w Londynie i Manchesterze w pierwszej połowie 2017 roku.
Na nowo stworzony program miałaby zostać skierowana w pierwszej kolejności grupa właśnie 20 tysięcy osób obserwowanych przez służby. Jednak oprócz tej grupy istnieje także znacznie mniejsza, co do której istnieje poważniejsze ryzyko „zamachu”. Mowa tu o ponad 300 bojownikach, którzy powrócili na wyspy z walk w Syrii.
Warto przeczytać: Dramatyczny wzrost postępowań związanych z terroryzmem w Niemczech. Tylko w ciągu roku przybyło ich kilkaset procent
Osoby stanowiące zagrożenie mają zyskać cały pakiet przywilejów finansowanych z pieniędzy podatników. Oprócz darmowych mieszkań, mają także dostać możliwość darmowych szkoleń i zdobywania kwalifikacji do zdobycia pracy.
Póki co nikt z rządu nie potwierdził doniesień „Daily Mail” i prawdopodobnie już tego nie zrobi, jeśli jednak okażą się one prawdziwe to ciężko to jakkolwiek skomentować…
Przeglądamy naszą strategię przeciwdziałania terroryzmowi, aby upewnić się, że możemy reagować w najbardziej skuteczny sposób – miały przekazać gazecie źródła rządowe.
Źródło: Daily Mail