Uliczna opozycja totalna potwierdza: 10 listopada nie będzie kontrmiesięcznicy. „Mamy tego dnia do załatwienia sprawę dla nas ważniejszą niż protest”

Obywatele RP w czasie kontrmiesięcznic na Krakowskich Przedmieściu, zdj. PAP
Obywatele RP w czasie kontrmiesięcznic na Krakowskich Przedmieściu, zdj. PAP
REKLAMA

10 listopada nie będzie manifestacji w trakcie kolejnej miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu – zapowiedział dziś lider Obywateli RP Paweł Kasprzak.

W tym dniu Obywatele RP będą pod Pałacem Kultury i Nauki, w miejscu, gdzie podpalił się Piotr S.

REKLAMA

„Postanowiliśmy tego dnia zostawić pana (Jarosława) Kaczyńskiego, pana (Mariusza) Błaszczaka i smoleńskich wyznawców sam na sam z barierkami, które tam stawiają” – powiedział dziś na konferencji prasowej Paweł Kasprzak.

Podkreślił też, że będzie to jednorazowa „demonstracyjna nieobecność” na kontrmiesięcznicy.

Fundacja opublikowała w tej sprawie oświadczenie.

„Obywatele RP oświadczają, że 10 listopada odstępują od organizowania manifestacji w trakcie miesięcznicy smoleńskiej. Mamy tego dnia do załatwienia sprawę dla nas ważniejszą niż protest” – czytamy w piśmie.

– Nasza nieobecność niech podkreśli przywiązanie do tych samych wartości, w imię których i dla których obrony stawaliśmy na Krakowskim Przedmieściu już dwadzieścia razy, broniąc ludzkiej godności przeciw bezprawiu, samowoli władzy i nienawiści tłumów, z cynicznym rozmysłem szczutych na współobywateli” – dodają w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Obywateli RP.

Czytaj także: Szokujący dokument Pentagonu o wojnie z Koreą Północną. „Konieczna inwazja lądowa.” „Byłaby to wojna gorsza pod względem skali ludzkiego cierpienia niż cokolwiek, co widzieliśmy od 1953 roku”

Kasprzak powiedział, że 10 listopada o godz. 20. Obywatele RP będą pod Pałacem Kultury i Nauki w miejscu, gdzie 19 października podpalił się 54-letni Piotr S.

Sprawę samopodpalenia nadal bada warszawska prokuratura. Śledztwo zostało wszczęte 20 października. Prokuratorzy wyjaśniają, czy 54-latek sam podjął taką decyzję, czy też mógł być do tego przez kogoś nakłaniany.

Piotr S. zmarł 29 października.

W wydanym oświadczeniu Obywatele RP napisali, że Piotr S. „protestował przeciw rujnowaniu państwa, powagi jego instytucji, świętych dla nas wartości zapisanych w polskiej konstytucji, zasad współżycia rodaków i współobywateli i zwykłego zdrowego rozsądku”.

Dodają, że 54-latek „zostawił nam przesłanie”. „Każdy z nas podpisałby się pod nim niemal w całości. Niemal, bo przecież nikt z nas nie powtórzyłby tak dramatycznego czynu” – czytamy.

Obywatele RP zwracają uwagę, że Piotr S. „apelował, byśmy wśród wyborców PiS, a więc także wśród uczestników smoleńskiego +marszu pamięci+, widzieli braci, siostry, rodziców i sąsiadów” i dodaje, że „tej prostej zasadzie my, Obywatele RP, byliśmy wierni zawsze, zawsze też respektując człowiecze, polityczne i religijne prawa naszych politycznych przeciwników”

„Nie krzyczmy więc tego dnia +mordercy!+, choć Piotr S. pisał, że jego krew plami ręce tej władzy. Sprawmy zamiast tego, żeby dotarł do tych ludzi najgłębszy sens jego przesłania” – czytamy w oświadczeniu.

Jak dodają członkowie Obywateli RP, „barierki i kordony policji będą tego dnia niepotrzebne” a „jeśli się na Krakowskim Przedmieściu pojawią, jedynym uzasadnieniem będzie chory lęk władzy i demonstracja tępej siły”.

Kasprzak zaznaczył, że zgromadzenie na placu Defilad nie będzie zgłaszane.

(PAP)

REKLAMA