Tajna notatka, którą przesłała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego do Kancelarii Prezydenta w 2012 roku, utkwiła tam na miesiąc – podało RMF FM. Według reportera stacji z dokumentem w pierwszej kolejności zapoznał się szef biura kancelarii Jacek Michałowski. List na biurko Bronisława Komorowskiego trafił dopiero po miesiącu!
Notatka ABW, z której wynikało, że Amber Gold to piramida finansowa trafiła do kancelarii ówczesnego prezydenta w maju 2012 roku. W wiadomości jasno było zaznaczone, ze firma naraża na straty kilkadziesiąt tysięcy osób.
Dokument trafił w ręce szefa biura kancelarii Jacka Michałowskiego. Prezydent zapoznał się z jego treścią dopiero miesiąc później.
Notatka ABW przekazana została najważniejszym osobom w państwie w szczególnym trybie – z zastrzeżeniem, że może zawierać informacje istotne dla bezpieczeństwa i międzynarodowej pozycji Polski – czytamy na RMF24.
Pismo zostało ujawnione na wniosek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który jest członkiem komisji śledczej prowadzącej sprawę Amber Gold.
Źródło: se.pl