
Prezes IPN Ukrainy Wołodymyr Wiatrowycz ocenił, że nowe tablice na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie na cześć obrońców osiedli polskich Wołynia i Małopolski Południowo-Wschodniej to „upamiętnienie czekistów”. Tablice poświęcone są żołnierzom walczącym z UPA podczas ludobójstwa Wołyńskiego.
-„Na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie (miejsce obowiązkowych wizyt zagranicznych delegacji) pojawiła się tablica na cześć polskich żołnierzy, którzy zginęli w walkach z UPA. Wśród tych, którzy zginęli na terenach Polski w walce z ukraińskimi powstańcami, najwięcej było przedstawicieli komunistycznej bezpieki” – napisał Wiatrowycz w czwartek na Facebooku.
Czytaj też: Dwie nowe monety na Święto Niepodległości. Na obu będzie Roman Dmowski
-„A więc od teraz w Polsce na szczeblu państwowym upamiętniani są czekiści wraz z tymi, którzy mają na rękach krew polskich patriotów” – czytamy.
Dość groteskowo to brzmi w sytuacji kiedy w święta narodowe Ukrainy na uroczystościowych widzimy ludzi przebranych w hitlerowską formację SS Galizien.
W środę sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Michał Dworczyk zapowiedział, że odsłonięcie tablic odbędzie się w najbliższych dniach.
-„Tablice zostaną umieszczone z inicjatywy ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Chodzi konkretnie o żołnierzy, którzy bronili lokalnej polskiej społeczności przed nacjonalistami ukraińskimi z OUN i UPA” – podkreślił Dworczyk.
Upamiętnienie ma dotyczyć wydarzeń m.in. w Korytnicy (12 marca 1944 r.), Narolu (21-22 maja 1944 r.), Rzeczycy (2 czerwca 1944 r.) i Birczy (1945-46 r.).
Między Polską a Ukrainą zaostrzył się w ostatnim czasie spór o traktowanie wydarzeń historycznych z lat II wojny światowej i okresu powojennego.
We wtorek prezydent Andrzej Duda oświadczył, że oczekuje od prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki i premiera Wołodymyra Hrojsmana, że ludzie otwarcie głoszący poglądy nacjonalistyczne i antypolskie nie będą zajmowali ważnych miejsc w ukraińskiej polityce.
Następnego dnia rzecznik Poroszenki poinformował, że w związku z napięciem w relacjach między Warszawą i Kijowem ukraiński prezydent inicjuje nadzwyczajne posiedzenie Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Ukrainy i Polski.
Polskę i Ukrainę od wielu lat dzielą zaszłości historyczne. Dotyczą one głównie różnej pamięci o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tysiącach polskich mężczyzn, kobiet i dzieci.
O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony.
Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRR), a nie antypolskie.
PAP/ MSW/ Wolność24
Przeczytaj też: Awantura na całego! Policja wynosi ekologów z siedziby Lasów Państwowych [VIDEO]