Konflikt między PAD a MON przybiera na sile! Andrzej Duda w ostrych słowach tłumaczy się z „ubeckich metod Macierewicza”

Prezydent Andrzej Duda i minister MON Antoni Macierewicz coraz bardziej w natarciu, foto: PAP
Prezydent Andrzej Duda i minister MON Antoni Macierewicz. foto: PAP
REKLAMA

Podczas dzisiejszego wywiadu prezydent RP Andrzej Duda w ostrych słowach odniósł się do swoich słów wypowiedzianych pod adresem ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, jakoby ten w swoich działaniach stosował „ubeckie metody”.

– „Powiedziałem po prostu, co myślę. To działania, z którymi uczciwy człowiek nie może się pogodzić. Jeśli mojego ważnego współpracownika pozbawia się możliwości de facto współpracy ze mną, to jest coś, z czym nie mogę się pogodzić; próbuje się w ten sposób utrudnić mi wykonywanie mojej konstytucyjnej funkcji zwierzchnika sił zbrojnych” – powiedział prezydent.

REKLAMA

Przypomnijmy, że generałowi Jarosławowi Kraszewskiemu kilka miesięcy temu MON odebrał dostęp do informacji niejawnych, a tym samym, jak poinformowało wówczas Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, uniemożliwiło to generałowi wykonywania w pełnym zakresie obowiązków służbowych w BBN.

W tej sprawie interweniował także sam prezydent Andrzej Duda, który zażądał, aby jak najszybciej sprawa została wyjaśniona przez ministra obrony narodowej.

Czytaj także: Rafał Ziemkiewicz ujawnia kulisy seksskandalu w III RP, i tego jak feministki bronią lewicowych seksistów

Dziś przypuszcza się, że to właśnie ta sprawa, stała się przyczyną irytacji głowy państwa, i stąd odpowiedź na pytanie o „ubeckich metodach”, które podobnie jak kiedyś PO, dziś sam zastosował wobec oficerów MON.

Dodajmy, że nagranie z niefortunną dla prezydenta wypowiedzią zostało nagrane na ulicy. Jak się okazuje Andrzej Duda nie miał o tym pojęcia:

– Traktuję to jako wypowiedź prywatną, ona została upubliczniona, ale powiedziałem po prostu, co myślę w tej sytuacji, kiedy tamto pytanie padło — odparł Andrzej Duda.

Zobacz także: Mocne słowa Stanowskiego o „męczenniku” totalnej opozycji. „Facet, który się podpalił był PIER***LNIĘTY”. Tomasz Lis nie wytrzymał

– Nie będę ukrywał o jaką sprawę chodzi. Przede wszystkim o gen. Kraszewskiego i odebranie mu de facto dostępu do informacji niejawnych. Nie mam wątpliwości, że to było polecenie ministra Macierewicza – zresztą on się od tego nie odżegnuje – by pan generał ten dostęp utracił. Odpowiem tak – takie same metody wobec ministra Macierewicza zastosowała PO, również poprzez postępowanie kontrolne — mówił prezydent.

W kilku słowach prezydent RP podkreślił zasługi ministra Macierewicza, po czym dodał, że nigdy nie spodziewał się, że przystępując do współpracy z Macierewiczem jako ministrem obrony, taka sytuacja w relacjach pomiędzy Pałacem a MON zaistnieje.

– Nie pogodzę się z tym i nie ustąpię jako prezydent, bo zastosowano metody, z którymi uczciwy człowiek nie może się absolutnie pogodzić. Mam nadzieję i wierzę w to głęboko, że ten problem uda się rozwiązać i że współpraca między MON a Pałacem wróci do normalnych torów — podsumował Andrzej Duda.

Czytaj także: Duży smog nad Polską. Sprawdź jak jest u ciebie. Uruchomiono interaktywną mapę jakości powietrza

wolnosc24.pl/PAP

REKLAMA