Departament Stanu ostrzega Amerykanów przed podróżami do Europy. Wskazuje kraje, gdzie zagrożenie jest największe

Ciężarówka polskiej firmy użyta podczas zamachu terrorystycznego w Berlinie. / Dostawca: PAP/DPA.
Ciężarówka polskiej firmy użyta podczas zamachu terrorystycznego w Berlinie. / Dostawca: PAP/DPA.
REKLAMA

Departament Stanu wydał specjalne ostrzeżenie dla Amerykanów wybierających się do Europy na święta i poprzedzające je dni. Wskazuje gdzie i na jakich imprezach jest największe zagrożenie atakami terrorystycznymi.

Departament Stanu nie wskazuje wprost, w których krajach jest największe zagrożenie terrorystyczne, ale wymienia wiele z nich przypominając o zamachach do jakich w nich doszło.

REKLAMA

Na „liście” Departamentu znalazły się m.in. Wielka Brytania, Francja, Hiszpania, Szwecja, Rosja, Finlandia, Niemcy i Turcja. Niebezpieczeństwo zamachów jest wysokie zwłaszcza w okresie przedświątecznym.

Amerykanie powinni uważać zwłaszcza na festynach, jarmarkach, festiwalach. Eksperci obawiają się, iż może dojść do takich ataków jak ubiegłoroczny w Berlinie, kiedy to muzułmański terrorysta wjechał ciężarówką na Bożonarodzeniowym targu w tłum ludzi i zabił 12 osób.

Departament pisze, iż ostatnie ataki w Europie wskazują, że ISIS i jego naśladowcy mają nadal duże zdolności do planowania i przeprowadzenia ataku.

Zobacz też: Ogromna tragedia. 19 osób zginęło w pożarze budynku mieszkalnego, a kolejnych 9 zostało rannych

Ostrzega Amerykanów, by zachowywali czujność bo do ataków może dojść w każdej chwili i nie wydarzy się nic co by je zapowiadało. Departament jako potencjalne cele ataków podaje miejsca turystyczne, środki transportu, galerie handlowe i obiekty administracji.

Nawołuje też do zachowania szczególnej ostrożności w takich miejscach jak hotele, kluby, restauracje, jarmarki, placówki edukacyjne, lotniska.

Departament Stanu podaje też wskazówki jak powinni zachowywać się turyści. Należy stale śledzić doniesienia medialne, a plany podróży uzależniać od aktualnych wydarzeń. Trzeba być przygotowanym na dodatkowe procedury bezpieczeństwa i niespodziewane niedogodności.

Powinno pozostawać się w stałym kontakcie z członkami własnej rodziny i upewnić się, że w razie potrzeby będzie mogła się z nami skontaktować. Trzeba też przygotować sobie własny plan na wypadek „alarmu”.

W wielu miejscach w Europie lokalne władze przygotowały się na ewentualność zamachów Jarmarki otaczane są betonowymi blokami mającymi zapobiec wjeżdżaniu tam rozpędzonymi ciężarówkami, tak jak rok temu stało się to w Berlinie.

Personel wielu imprez przechodzi podstawowe szkolenie antyterrorystyczne. Dotyczy one zachowania w trakcie ataku, a także umiejętności rozpoznawania zagrożeń.

Służby wszystkich krajów wiedzą, iż okres przed Bożym Narodzeniem to czas podwyższonego ryzyka. Świadczą o tym zamachy dokonane w poprzednich latach w Niemczech, Turcji, czy Francji.

O tym jak poważna jest sytuacja świadczą informacje pochodzące od policji francuskiej. Ujawniła ona, iż dżihadyści planowali zamachy w podparyskim Disneylandzie i i na Champ Elysees w czasie jarmarku. Innymi celami ataków, które islamiści planowali przeprowadzić w niedzielę 1 grudnia było paryskie metro, kwatera paryskiej policji i restauracje w centrum miasta.

Zobacz też: Terrorysta z Al-Kaidy winny śmierci Polaka zatrzymany. MON: „Ujęto go dzięki afgańskim służbom i polskiemu kontrwywiadowi”

REKLAMA