Szykuje się rewolucyjna zmiana w karaniu kierowców. Przekroczenie prędkości nie będzie skutkowało mandatem, pod jednym warunkiem

przepisy karanie policja kierowcy
Kontrola drogowa - zdjęcie ilustracyjne. / fot. flickr.com
REKLAMA

Do Sejmu trafił właśnie projekt ustawy, który wprowadzi małą rewolucję w zakresie karania kierowców. Zgodnie z proponowanymi przepisami kierowca miałby nie być karany za przekroczenie przepisów, jeżeli działa w „stanie wyższej konieczności”. Co kryje się za tym sformułowaniem?

Do tej pory istnieje tzw. przymus bezwzględnego karania kierowcy, bez możliwości uwzględnienia okoliczności łagodzących, które skłoniły go do złamania przepisów ruchu drogowego.

REKLAMA

Po pierwsze miałby zniknąć absurdalny zapis, w myśl którego kierowca, który ratuje życie wioząc kogoś do szpitala, a przekroczył prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym traci prawo jazdy.

W projekcie ustawy możemy przeczytać, że kierowca nie będzie karany jeżeli „w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego życiu lub zdrowiu człowieka, jeżeli niebezpieczeństwa tego nie można było uniknąć inaczej, a poświęcone dobro w postaci bezpieczeństwa na drodze przedstawiało wartość niższą od dobra ratowanego”. Ostateczna decyzja w tym zakresie ma należeć do policjanta.

W świetle obecnie obowiązujących przepisów policjant nie może odstąpić od wymierzenia kary, np. w przypadku, kiedy kierowca wiezie do szpitala rodzącą żonę. Nawet jeżeli uzna to za okoliczność łagodzącą, to nie ukaranie kierowcy może skutkować karą wobec niego.

Z informacji Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa oraz z doniesień medialnych znane są przypadki przekroczenia dopuszczalnej prędkości wynikające z transportu do szpitala rowerzysty po wypadku drogowym, duszącego się dziecka, dziecka tracącego czucie w kończynach po uderzeniu w głowę oraz mężczyzny z urazem głowy po upadku z wysokości – argumentują pomysłodawcy.

Warto przeczytać: Kolejna służba zyska dodatkowe uprawnienia. Kierowcy nie będą zadowoleni z tych zmian

Źródło: dziennik.pl

REKLAMA