Ukryty podatek od rządu szaleje i pożera zyski z lokat. „Nie tylko nie zarobimy, ale zanotujemy stratę”

Pieniądze - zdjęcie ilustracyjne. / fot. PAP/Marcin Bielecki
Pieniądze - zdjęcie ilustracyjne. / fot. PAP/Marcin Bielecki
REKLAMA

Inflacja, czyli jak mówił Milton Friedman podatek, który rząd może nałożyć bez ustawy, szaleje i „pożera” wszystkie zyski z lokat.

Według danych za listopad inflacja przyspiesza i w 2018 roku dojdzie do poziomu 2,5 procent. Dla przykładu jeżeli inflacja wynosiłaby 10 procent, to 1000 zł, który dziś posiadamy w portfelu byłoby warte o tyle mniej. Za te same pieniądze możemy kupić mniej, gdyż inflacji towarzyszy wzrost cen.

REKLAMA

Inflacja jest to zwiększenie ilości pieniądza w gospodarce, czyli dodruk. Przy jednoczesnym wzroście inflacji, stopy procentowe pozostają na niezmiennym, niskim poziomie.

Zobacz także: Czym jest inflacja i jaki wpływ ma na gospodarkę?

Według prognoz ekonomistów zarobienie na lokatach ma być niemożliwe przez najbliższe dwa lata. Inflacja będzie pochłaniać wartość oszczędności dwa razy szybciej niż banki dopisywać będą do nich odsetki – szacują eksperci.

Niestety w ciągu roku inflacja obniży wartość pieniędzy o około 2,4 procent. Jeśli faktycznie by się tak stało, to inwestor w ujęciu realnym nie tylko by nie zarobił, ale nawet zanotował stratę na poziomie prawie 1,2 proc. – mówi Bartosz Turek.

REKLAMA