Trump to król Twittera i wciąż swój chłop. „Ty głupku” – odpowiada aroganckiemu niewdzięcznikowi

Trump Twitter
Donald Trump. / Źródło: Twitter
REKLAMA

Amerykańskie stacje radiowe i telewizyjne co najmniej kilkadziesiąt minut dziennie poświęcają komentowaniu niekonwencjonalnych wpisów Trumpa na Twitterze. I tym razem rozpęta się burza, po tym jak  jak Trump za pomocą komunikatora przesłał wiadomość amerykańskiemu celebrycie i nazwał go głupkiem.

Jednym z owoców wizyty Donalda Trumpa w Azji było sprowadzenie do Stanów Zjednoczonych trzech amerykańskich koszykarzy, którzy siedzieli w chińskim więzieniu. Amerykanie zostali zatrzymani gdy kradli w sklepie i w areszcie oczekiwali na proces. Groziło im nawet 10 lat więzienia.

REKLAMA

Kilka dni po powrocie Trumpa z Azji zawodnicy uniwersyteckiej drużyny UCLA Bruins Los Angeles zostali przywitani na amerykańskiej ziemi, a Trump triumfalnie obwieścił ich uwolnienie. Zasugerował też niejednoznacznie, że należą mu się podziękowania,a także prezydentowi Chin Xi Jinpingowi.

Trzy zbłąkane owieczki wystąpiły więc razem na konferencji prasowej, gdzie ponurym głosem, ze spuszczonymi głowami wygłosiły oficjalne podziękowania.

Zobacz też: Uratowano 8 osób z katastrofy samolotu US Navy. Maszyna wpadła dziś do morza u wybrzeży Japonii

Tymczasem Ball LaVar, którego syn był jednym z uwolnionych złodziei obwieścił, że właściwie nie ma za co dziękować, a samą kradzieży zaczął lekceważyć, mówiąc, że to nie jest żadna wielka sprawa.

Trump na Twitterze zażartował w odpowiedzi, że w takim razie powinien ich zostawić w więzieniu i ewentualnie sprowadzić przy okazji następnej wizyty.

W niechętnych Trumpowi mediach, czyli przerwie wszystkich rozgorzały więc dyskusje, w których podnoszono, że to nieeleganckie domagać się podziękowań, i że to poniżej majestatu przywódcy Stanów Zjednoczonych, a także okrutne i nieprezydenckie tak pozostawiać amerykańskich obywateli w „łapach” Chińczyków.

Tatuś jednego złodzieja z dnia na dzień stał się więc bohaterem mediów. Szybko się jednak okazało, że nawet dla lewicowych mediów jest postacią trudną do strawienia, gdyż zaczął brnąć w głupie komentarze i lekceważąco wypowiadać się o całej sprawie.

Trump nie wytrzymał i w swoim stylu na Twitterze walnął na odlew

„E, Lavar, mogłeś przez następne 5 -10 lat obchodzić Święto Dziękczynienia, a twój syn byłby w Chinach i żaden kontrakt z NBA by nie pomógł. Pamiętaj LaVar, kradzież w sklepie to nie jest byle co, a już zwłaszcza w Chinach, ty niewdzięczny głupku.

Trump używa mediów społecznościowych do komunikowania się z Amerykanami ponad mediami tradycyjnymi. Te są wściekłe, iż odbiera im chleb i starają się za wszelką cenę przekonać Trumpa, by porzucił swój obyczaj twittowania.

Po sprawie z LaVarem dyskusje więc rozgorzeją na nowo. Część Amerykanów uważa, iż takie pisanie i odzywki nie przystoją prezydentowi. Jednak znacznej części bardzo się podoba to, iż Trump nadal zachowuje się jak swój chłop, jest szczery, spontaniczny i ma gdzieś polityczne konwenanse.

Zobacz też: Amerykański Kongres pełen knurów. Trump chce ujawnienia nazwisk kongresmenów seks-aferzystów, których sprawy tuszowano za pieniądze podatników

REKLAMA