
Niemieckie służby kompletnie nie radzą sobie z imigrantami i procesami deportacji. Jak informuje Spiegiel, 78 Afgańczyków miało być z powrotem odstawionych do swego kraju. Jak się okazuje policji federalnej nie ma funkcjonariuszy z odpowiednimi afgańskimi wizami, którzy mogliby eskortować imigrantów.
Niemcy zaplanowały na 6 grudnia dużą akcję deportacyjną. Z Frankfurtu do Kabulu ma być odstawionych 78 Afgańczyków. 16 z nich jest obecnie przetrzymywanych.
Do deportowania Afgańczyków potrzeba co najmniej stu specjalnie przeszkolonych policjantów. Jak się okazuje nie ma wystarczającej liczby funkcjonariuszy, którzy mieliby odpowiednią wizę.
W tym samym mniej więcej czasie planowana jest tez duża „wysyłka” do Pakistanu.
W październiku oburzenie Niemców wywołał lot z Lipska do Kabulu. W samolocie mogącym pomieścić ponad sto osób leciało zaledwie 14.
Dlatego też policja zaplanowała „scalenie” akcji deportacyjnych. Teraz nie ma komu ich obsłużyć.
Zobacz też: Zakończyły się konsultacje na temat praw Polaków po Brexicie. Wiemy, jakie są pierwsze postanowienia
Procedury deportacyjne wciąż pogrążone są w chaosie. Niemcy nie dokonały weryfikacji imigrantów, którzy masowo napłynęli do tego kraju. Teraz nie wiedzą nawet gdzie ich deportować, bo nie wiadomo skąd przybysze pochodzą.
Ostatnio akcja deportowania Albańczyka paraliż lotniska w Hamburgu. mający być odstawiony mężczyzna zwyczajnie uciekł z lotniskowego ośrodka deportacyjnego.
Niemcy nie tylko nie potrafią sprawdzić imigrantów, czy ich deportować, ale też najzwyczajniej „gubią” ich. Ostatnio uciekł im podejrzewany o przynależność do organizacji terrorystycznej Syryjczyk. Mimo iż miał bransoletę pozwalającą na elektroniczny dozór wsiadł do samolotu do Grecji i tam zniknął. Teraz poszukują go po całej Europie.
Zobacz też: 9 lat temu zamordował w Holandii. CBŚ dopadło go w Ekwadorze. Teraz posiedzi w Polsce [WIDEO]