Te przepisy przeszły niezauważone przez Sejm. Pod przykrywką „Atlasu kotów” PiS przegłosował totalną inwigilację przedsiębiorców

Jarosław Kaczyński - prezes PiS. / fot. PAP
Jarosław Kaczyński - prezes PiS. / fot. PAP
REKLAMA

Totalna inwigilacja przedsiębiorców i uderzenie po kieszeni wszystkich – tak wprowadzane przez Prawo i Sprawiedliwość zmiany określił Konrad Berkowicz z Partii Wolność. Chodzi o zmiany, które przeszły niezauważone.

Głównym punktem sporu pomiędzy totalną opozycją a Prawem i Sprawiedliwością były ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.

REKLAMA

Obie partie pozostają zgodne w podnoszeniu podatków, choć często nie popierają rozwiązań proponowanych przez drugą stronę – tak dla zasady. O ich podejściu do pieniędzy obywateli najlepiej świadczy krytyka posłanki PO nie za podniesienie realnych składek na ZUS dla najlepiej zarabiających, ale za to, że zabranych pieniędzy nie rozdają tak, jak chciałaby tego opozycja totalna.

Czym wczoraj zajęły się media głównego ścieku? Tematem numer 1, który przedostał się nawet do zagranicznych mediów był Jarosław Kaczyński, czytający „Atlas Kotów”.

Czym powinny się zająć media? Przegłosowanymi ustawami, które ograniczają wolność.
O tych ogólnych zmianach pisaliśmy już tu: Czarny piątek w polskim Sejmie! PiS do spółki z Kukizem uchwalili ustawy ograniczające wolność obywateli. Zmieni się bardzo dużo

W głosowaniach znalazło się wczoraj wiele ważnych punktów, które przeszły niezauważone. Jakie przepisy zostały uchwalone? Większe składki na ZUS dla najbogatszych, konta bankowe firm pod kontrolą fiskusa i podatkowa lustracja firm – czytamy na pb.pl.

Pierwsza niekorzystna zmiana to podniesienie składek na ZUS dla najlepiej zarabiających. Przegłosowano ją mimo sprzeciwu organizacji przedsiębiorców, ekspertów, ale też związków zawodowych. Ta zmiana oznacza, że zarabiający powyżej 10,5 tys. miesięcznie będą płacili wyższe składki i ich dochody netto spadną.

Składki „po stronie pracodawcy” TEŻ zapłacą pracownicy. A ostatecznie – my wszyscy. KONSUMENCI – komentuje Berkowicz.

Druga niekorzystna zmiana to właśnie to, co Berkowicz nazwał totalną inwigilacją. Ministerstwo Finansów i podległy jej fiskus będą miały stały dostęp do operacji finansowych na kontach. To oznacza pełną kontrolę 24 godziny, 7 dni w tygodniu. Co więcej podejrzane konta będą blokowane na 3 dni, czyli 72 godziny.

Trzecia niekorzystna zmiana to konieczność publikowania przez 2 tysiące najbogatszych firm pełnych danych w Internecie. Rządzący twierdzą, że pozwoli to lepiej ocenić rzetelność wywiązywania się firm z nowych obowiązków, eksperci zaś alarmują, że narusza to zasadę domniemania niewinności, którą podkreślono w Konstytucji Biznesu.

Warto przeczytać: Ten poseł nie boi się mówić jak jest. „Stężenie głupoty przekroczyło stan alarmowy. PiS przegiął pałę”. Co tak zdenerwowało polityka?

Źródło: pb.pl/nczas.com

REKLAMA