Kariera Gersdorf w rękach prezydenta RP. Pierwsza prezes Sądu Najwyższego zdecydowała się na zaskakujący ruch

Gersdorf Duda Prezydent Sąd Najwyższy
Andrzej Duda i Małgorzata Gersdorf. / fot. PAP/Grzegorz Michałowski / Wikipedia/Katarzyna Czerwińska
REKLAMA

I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf zapowiedziała, że nie wystąpi do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie możliwości orzekania w przypadku wejścia w życie ustawy o SN zaproponowanej przez prezydenta. Wyjaśniła, że nie chce legitymizować niekonstytucyjnych, jej zdaniem, zmian.

Prezydencki projekt ustawy o SN wprowadza przepis, zgodnie z którym sędziowie SN mają przechodzić w stan spoczynku w wieku 65 lat z możliwością wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania.

REKLAMA

W tym miesiącu obecna I prezes SN skończyła 65 lat. Stanowisko objęła w 2014 r.

Sędzia Gersdorf, pytana w niedzielę w TVN 24, czy wystąpi do prezydenta o przedłużenie możliwości orzekania i dotrwania do końca kadencji na stanowisku I prezes SN, oświadczyła: – „Nie wystąpię o przedłużenie”.
Podkreśliła, że nie chce legitymizować zmian, które jej zdaniem są „niekonstytucyjne”.

Czytaj także: Macierewicz formalnie się wycofuje, ale oskarża prezydenta Dudę o sabotowanie rozwoju armii

Na pytanie, czy po wejściu w życie nowych przepisów odejdzie z Sądu Najwyższego, Gersdorf odparła, że „takie jest założenie pana prezydenta w tej ustawie”.

– „Izba pracy, w której ja orzekam, ma liczyć 15 członków i zwykły rachunek wskazuje na to, że nie ma mnie tam” – powiedziała prezes.

W ocenie sędzi, prezydencki projekt jest „w wielu miejscach niekonstytucyjny” i „destabilizuje państwo”.

Czytaj także: PiS zamierza cisnąć Niemców. Powstanie specjalna grupa ekspertów. To oni wyliczą jakie straty poniosła Polska podczas II wojny światowej

Przygotowany przez prezydenta projekt ustawy o Sądzie Najwyższym zakłada również m.in. badanie przez SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów oraz utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników.

Pierwsze czytanie w Sejmie złożonych przez prezydenta projektów odbyło się w ubiegłą środę, natomiast w piątek Sejm opowiedział się za skierowaniem ich do dalszych prac w komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

(PAP)

REKLAMA