
Naukowcy obserwujący aktywność balijskiego wulkanu Agung przedstawili zaskakujące informacje. Potężna erupcja może doprowadzić do obniżenia temperatury na całej planecie. Podobne przypadki zdarzały się już w historii. Skutki erupcji mogą być odczuwalne nawet przez kilka lat.
Naukowcy już od dawna zdają sobie sprawę z faktu, że największe erupcje wulkanów mają bardzo poważny wpływ na temperaturę Ziemi.
Zjawisko zostało wielokrotnie opisane w pracach naukowych. Wszystko zależy od wielkości wybuchu i tego, ile, uwolnionych w wyniku eksplozji, pyłów dostanie się do górnych warstw atmosfery.
Chris Colose badający klimat dla NASA podał, że kiedy pyły dostają się do stratosfery, zaczynają odbijać docierające do naszej planety promienie słoneczne.
W ten sposób dochodzi do globalnego ochłodzenia, które może trwać od kilku miesięcy do nawet kilku lat.
Ostatnia eksplozja wulkanu Agung, która miała miejsce w 1963, spowodowała spadek temperatury o 0,2 stopnia Celsjusza.
Naukowcy przypuszczają, że wulkan może teraz eksplodować ze znacznie większą mocną. Zmiany, które wywoła erupcja, mogą trwać nawet to 2023 r.
W kronikach zanotowano dwa ekstremalne przypadki, kiedy to wybuch wulkanu w poważny sposób wpłynął na zjawiska atmosferyczne na Ziemi. Pierwszy z nich wydarzył się w 535 r. W jego wyniku w wielu regionach zapanował głód. Pojawiały się też zaskakujące sytuacje, jak sierpniowe opady śniegu w Chinach.
Drugi przypadek miał miejsce w 1816 r. zwanym „rokiem bez lata”. Zmiany klimatyczne wywołane przez erupcję wulkanu nazywa się zimą wulkaniczną.
Jeżeli przewidywania naukowców się sprawdzą, czeka nas nawet kilka chłodniejszych lat. Wszyscy wierzący w globalne ocieplenie będą musieli na jakiś czas odłożyć walkę ze zjawiskiem ocieplenia się klimatu. Wulkan zatrzyma proces.
PRZECZYTAJ: Sex w cenie cheeseburgera z frytkami. Rzeczywistość ulic miasta Beatlesów. Winne prostytutki ze wschodu
W wyniku aktywności Agung władze na Bali ewakuowały już 100 tys. mieszkańców. Wokół wyspy unosi się olbrzymia chmura pyły, która uniemożliwiała do niedawna lądowanie samolotów.
Wszystkie były kierowane na inne lotniska w regionie. Wciąż utrzymywany jest najwyższy stopień zagrożenia.
W ostatnim czasie doszło już do dwóch erupcji. Władze i naukowcy wciąż spodziewają się kolejnych wybuchów.

Źródło: express.co.uk