
Dzisiejsza wartość nieruchomości przy ul. Nabielaka 9 to 3,5 mln zł – poinformował przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki. Prawa i roszczenia do części nieruchomości Marek M. nabył zaś za 1500 zł. Komisja uznała, że działał on w „zlej wierze”. Ma oddać pieniądze
„Z naszych wyliczeń wynika, że dzisiaj wartość tej nieruchomości to 3,5 mln zł” – powiedział Jaki, przedstawiając decyzję komisji, która uchyliła decyzję reprywatyzacyjną ws. kamienicy z lokatorami, gdzie mieszkała zamordowana Jolanta Brzeska. Decyzję komisja wydała jednogłośnie.
Jaki dodał, że odmowę ustanowienia prawa użytkowania wieczystego uzasadniał m.in. stopień wojennych zniszczeń kamienicy – 69 proc. Powiedział też, że nieruchomość miała prawowitych spadkobierców. „Wiele wskazuje na to, że po tym spadkobiercy, który zmarł w 1946 r., powinien dziedziczyć Skarb Państwa, ale tradycyjnie oczywiście nie zbadano kręgu spadkobierców” – podkreślił.
Czytaj też: Petru obrażony na Lubnauer. Nie odbiera od niej telefonów. Schetyna drwi: „Chłopaki nie płaczą” [VIDEO]
Komisja stwierdziła, że wskutek decyzji reprywatyzacyjnej zostali pokrzywdzeni: miasto stołeczne Warszawa, Skarb Państwa, lokatorzy, właściciele wyodrębnionych lokali, wspólnota mieszkaniowa i spadkobiercy pierwotnych właścicieli nieruchomości.
„Przed nabyciem wszystkich udziałów w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości, Marek M. wiedział, że roszczenia do nieruchomości przy ulicy Nabielaka 9 zostały nabyte za cenę rażąco zaniżoną w stosunku do wartości rynkowej nieruchomości oraz że decyzja reprywatyzacyjna jest obarczona wadą prawną, w związku z tym działał w złej wierze, a tym samym nie wystąpiły nieodwracalne skutki prawne” – powiedział Jaki. Dodał, że prawa i roszczenia do tej nieruchomości zostały przekazane Markowi M. za 1500 zł, a prawo do odszkodowania – za 300 zł.
W swej decyzji komisja nałożyła na Marka M. obowiązek zwrotu miastu równowartości nienależnego świadczenia w kwocie ponad 2,9 mln zł.(PAP)
Komentarz:
Historia reprywatyzacji tej kamienicy ma dłuższą historię. W 2006 r. decyzję o reprywatyzacji podpisał sekretarz m.st. Warszawy z ramienia PiS, dziś wiceprezes PKN Orlen Mirosław Kochalski. Kamienicę przekazano trzem spadkobiercom dawnych właścicieli i Markowi M., który część praw do niej nabył niemal za darmo od innych spadkobierców.
Nowi właściciele podwyższyli czynsz lokatorom, do takiej wysokości, która była niemożliwa do zapłacenia. W efekcie wszyscy lokatorzy poza Jolanta Brzeską opuścili mieszkania.
Jolanta Brzeska była znaną działaczką obrony praw lokatorów, walcząca przeciwko złodziejskiej reprywatyzacji. Pani Brzeska została znaleziona w Lesie Kabackim w 2011 r. Została żywcem spalona. Obecnie jest wznowione śledztwo w tej sprawie. Wiele wskazuje na to, że została z premedytacją zamordowana. Decyzja komisji wiceministra Jakiego jest kolejną decyzją uderzająca w złodziejską reprywatyzację.