
Do tragicznego zdarzenia doszło pod koniec listopada. Matka chcąc ukarać swojego synka, wystawiła go w nocy za drzwi. Chłopiec nie dożył do rana. Ratownicy, którzy przyjechali z pomocą, niestety stwierdzili zgon 7-latka. Teraz rodzina usłyszała zarzuty.
Dramat rozegrał się w Birmingham w Wielkiej Brytanii. Pod koniec listopada siedmioletni Hakeem Hussain został za karę wystawiony za próg domu przez matkę.
Dokładnie nie wiadomo, ile godzin chłopczyk spędził w nocy na dworze.
Rano ok. godz. 7:30 na miejsce przyjechało pogotowie. Niestety, dziecko nie dawało już oznak życia. Ratownicy stwierdzili jego zgon.
Feralnej nocy w Birmingham termometry wskazywały około 2 stopni Celsjusza. Policja poinformowała, że bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była hipotermia.
Czytaj także: Sukces Trumpa. Sąd Najwyższy poparł zaproponowane przepisy mimo kontrowersji. Muzułmanie nie będą zadowoleni
Według brytyjskiego dziennika „Guardian”, kilka dni później policja zatrzymała 35-letnią matkę chłopca i jego 56-letniego wujka.
Teraz usłyszeli zarzuty umyślnego złego traktowania dziecka. Rodzina była znana opiece społecznej. Teraz poszukiwani są świadkowie.
– Wysłuchamy każdego, kto znał Hakeema. Chcemy poznać okoliczności jego śmierci – powiedział w rozmowie z brytyjską prasą Jim Munro z policji w Birmingham. – To tragiczne wydarzenie wstrząsnęło lokalną społecznością – dodał.
Śmierć dziecka opłakują jego nauczyciele i przyjaciele ze szkoły.

Zobacz także: Rekordowa liczba zachorowań. Groźna choroba szerzy się w Polsce i Europie. „Brakuje szczepionek” [MAPA]
Według Julie Wright, dyrektorki szkoły, Hakeem, tak miał na imię zmarły chłopiec, był najpiękniejszym z chłopców, wspaniałym przyjacielem dla uczniów i pracowników szkoły.
– Miał poczucie humoru i zaraźliwy śmiech. Poza tym był utalentowany muzycznie i artystycznie. Wszyscy będziemy za nim tęsknić – dodała dyrektorka szkoły.
źródło: Twitter, gazeta.pl