
Rząd Niemiec ujawnił, że z powodu sprzeciwu pilotów wstrzymano już 222 loty z deportowanymi Afgańczykami. Do tego tamtejsze media ujawniły, że sprawa dotyczy pilotów najważniejszego niemieckiego przewoźnika Lufthansy.
Do tej pory lotów odmówiło już 85 pilotów z Lufthansy oraz jej spółki zależnej, czyli Eurowings.
Zobacz też: Niewiarygodne! Zabójca antyterrorysty to Łukasz W., na którego leczenie zbierała cała Polska
Swoją decyzję tłumacza względami bezpieczeństwa na pokładzie oraz tym, że w niektórych regionach Afganistanu powracającym uchodźcom grożą represje.
Na nic zdają się rządowe zapewnienia, że będą bezpieczni. Większość lotów, bo prawie 140 odwołano na lotnisku we Frankfurcie, największym i najważniejszym niemieckim porcie lotniczym.
Zobacz także: Dramatyczne nagranie. Mikołaj z elfem rozwalili się na drzewie. Prezentów nie będzie [VIDEO]
Około 40 odmów miało miejsce na lotnisku w Dusseldorfie, gdzie od jakiegoś czasu przeciw deportacjom protestują organizacje walczące o prawa człowieka.
Sytuacja ta jest konsekwencją obecnej polityki imigracyjnej Niemiec.
Według Eurostatu, Federalne Biuro ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) tylko w pierwszych sześciu miesiącach tego roku rozpatrzyło blisko 389 tys. wniosków o azyl.
Taka liczba, powoduje wzrost decyzji o deportacji, mimo że coraz więcej uchodźców odwołuje się w tych sprawach do sądów.
Dodajmy, że tylko w pierwszej połowie tego roku niemal co druga odmowa azylu w Niemczech została zaskarżona – to prawie dwa razy więcej niż rok wcześniej.
Sądy uznają jedno na cztery takie odwołania.
Czytaj także: Rzecznik PiS oficjalnie potwierdza: „Morawiecki może zostać premierem”
Aby zmniejszyć liczbę odwołań i przyspieszyć deportacje, rząd Niemiec zaproponował specjalny program, w którym ci, którym odmówiono azylu będą dostawać 3000 euro jako zachętę do powrotu do swoich krajów pochodzenia. Program ma wystartować w lutym 2018 r.
Według stacji publicznej NDR rosną koszty przeprowadzania całej procedury – w tym roku Berlin wydał na nią około 19 milionów euro (wzrost o 7,8 mln w porównaniu z 2016 rokiem).
Pomimo wzrostu liczby deportacji Niemcy pozostają głównym celem uchodźców i migrantów w Unii Europejskiej.
źródło:dw.com