Po co ta zmiana premiera? Morawiecki i Szydło to tylko marionetki w politycznej grze. Poseł ujawnia kto, z kim, i o co naprawdę walczy

Mateusz Morawiecki i Beata Szydło. / fot. PAP/Darek Delmanowicz
Mateusz Morawiecki i Beata Szydło. / fot. PAP/ Darek Delmanowicz
REKLAMA

Poseł Jacek Wilk (partia Wolność, klub Kukiz’15) postanowił opisać rzeczywiste powody zmiany premiera. Mateusz Morawiecki i Beata Szydło to tylko marionetki w politycznej grze Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy.

Poniżej pełna treść wpisu posła Jacka Wilka, pisownia oryginalna.

REKLAMA

LEWY GRUDNIOWY – czyli parę słów wyjaśnienia o co chodzi

Słuchając tych wszystkich bredni mędrców medialnych – a propos zmiany Prezesa Rady Ministrów – poczuwam się w obowiązku napisać kilka słów komentarza/wyjaśnienia:

1. Ten wewnętrzny (pisowski) pucz ma charakter czysto polityczny i tak należy interpretować wszystkie związane z nim zdarzenia.

2. Przyczyną i siłą sprawczą puczu jest konieczność ustalenia nowej hierarchii w stadzie PiSanacji – wywołana zmianą układu sił w obozie super zmiany.

3. Nastąpiło istotne wzmocnienie obozu Prezydenta (na skutek jego buntu), w związku z czym – w zamian za podpisywanie ważnych dla PiSu ustaw (akceptowanie poważnych zmian, jakie chce jeszcze przeprowadzić super zmiana – ze zmianą prawa wyborczego na czele) – postawił on twarde warunki personalne tj. zarządał usunięcia z rzadu niektórych osób oraz zwiększenia swojego wpływu na niektóre resorty.

4. A. Duda gra już o długofalową dużą stawkę – czyli o schedę po J. Kaczyńskim; są do tego oczywiście i inni pretendenci dlatego korzystając ze swego wzmocnienia dąży do ich marginalizacji. Chodzi oczywiście przede wszystkim o A. Macierewicza i Z. Ziobro, ale są i inni do „zejścia z oczu” PADa (jak np. Waszczykowski).

5. Ustawy o SN i KRS to oczywiście cyrk medialny; ich ostateczny kształt będzie podobny do pierwotnego. Istotne jest to, że osłabiona będzie rola ministra sprawiedliwości, zaś przede wszystkim to, ze PAD ich NIE PODPISZE DOPÓKI NIE BĘDZIE MIAŁ GWARANCJI „WYCIĘCIA” JEGO KONKURENTÓW/OPONENTÓW – dlatego takie obecnie przyspieszenie z „rekonstrukcją” rządu.

6. Najlepszym sposobem na usunięcie konkurentów PADa – przy jednoczesnym kontrowaniu jego rosnącej siły – jest zmiana premiera. Dlaczego? Z trzech (co najmniej) powodów:

1) PAD będzie miał osobistą kontrolę nad tym, kto będzie w składzie nowego rzadu (bo może choćby grozić niepowołaniem niektórych ministrów),

2) daje to możliwość wyjścia z twarzą osobom odsuniętym (bo to przecież nowy premier dobiera sobie sam współpracowników-ministrów), a tym samym zmniejsza ryzyko ich „wierzgania”,

3. Daje możliwość „wstawienia” na premiera kogoś, kto będzie jakoś równoważył rosnące wpływy PADa (PBS nie miała względem PADa prawie żadnej siły przebicia i nie stanowiła dla niego żadnej przeciwwagi).

7. M. Morawiecki oczywiście „łyknie” propozycję z powodów ambicjonalnych – ciekawe tylko czy wie po co został użyty i czy zachowa lojalność wobec JK, czy też – korzystając z władzy – „urwie się” naczelnikowi jak wcześniej PAD.

8. To że PAD zdecydował się na tak ostrą grę – o władze nad całym obozem super zmiany – świadczy o tym, że musi coś wiedzieć. Coś więcej niż my. Być może chodzi o stan zdrowia JK. Pewnie niedługo się dowiemy.

9. Fatalna wiadomość jest taka, że ogromną władzę nad nami uzyska typ ekonomisty-psychopaty, który nie spocznie dopóki nie zostanie drugim Eugeniuszem Kwiatkowskim – czyli póki nie zbuduje sobie ogromnego, bezsensownego pomnika (jak Gdynia) – choćby nie wiem ile to nas wszystkich miało kosztować. Polityka k.e.f.i.r. oczywiście nasili się jeszcze bardziej – co na dłuższa metę będzie dla Polski katastrofalne (jak każda polityka socjalistyczna). Rząd stanie się ekspozyturą banków i rynków finansowych, a dyktatura banksterów wzmocni się jeszcze bardziej – super premier będzie wszak stał na straży ich interesów.

10. Dobra wiadomość jest z kolei taka, że lewy grudniowy oznacza początek śmiertelnej walki o władze w PiSanacji, która skończy się rozpadem lub potężnym osłabieniem tej formacji.

Trzymajmy wiec kciuki za MM – im szybciej wywoła bunt „zakonu PC”, tym lepiej dla nas wszyskich.

A poza tym red. Michalkiewicz ma rację mówiąc od lat: „Jarosław Kaczyński to świetny taktyk, który zawsze – prędzej, czy później – potyka się o swoje własne nogi”. Czyli PiS zaora się sam – JK zapiął właśnie pług do nowego superpremiera superzmiany.

REKLAMA