Jarosław Gowin w sobotę wstawił na Twittera zdjęcie z przydziału na mieszkania w ramach rządowego programu „Mieszkanie+”. Jego zdaniem dla takich chwil warto być politykiem.
Internautom program jednoznacznie kojarzy się chociażby z rządową budową mieszkań w „Wielkiej Płycie”.
Przydział na mieszkanie. Mam jednoznaczne skojarzenia – napisał Hipokrytes.
Tu pada zaskakująca odpowiedź wicepremiera: Pan się nie czepia. Mieszkanie+ to nie socjal, tylko program oparty o zasady rynkowe.
Zobacz też: „Po-rozum-nie”. Co tak naprawdę oznacza powstanie nowego ugrupowania Jarosława Gowina?
No tak, przydział dóbr przez państwo to pewnie coś za Hayeka, Misesa albo Friedmana – odpowiedział wspomniany już Twitterowicz.
Także i inni użytkownicy popularnego portalu nie zostawili na wicepremierze suchej nitki.
Te różnego rodzaje + + nasuwają mi jedno skojarzenie. Kupowanie głosów wyborców – skomentował Andrzej Wroński.
A jednak będzie kosztował nas, podatników, 2,1 mld zł tylko w przyszłym roku – zauważa słusznie Robert Szklarz.
Jeśli zasady rynkowe, to po co komu przydział? – pyta użytkownik o nicku „Afra Szara”.
Proszę mi pokazać skąd Pan bierze definicję pojęć socjał i wolny rynek, bo mnie i pewnie nie tylko aż oczy bolą jak to czytam – napisał Krystian Skwara.
Pana hipokryzja o byciu wolnościowcem jest porażająca… Dobre czasy PRLu wracają dla leserów i cwaniaków,dla ciężko pracujących wracają czasy ze muszą rozważyć emigrację – dodaje J R Krüger-Paprota.
Czytaj także: Morawiecki uderza w małe firmy! Masz biuro w mieszkaniu? Tych kosztów już nie rozliczysz
Pan się nie czepia. Mieszkanie+ to nie socjal, tylko program oparty o zasady rynkowe.
— Jarosław Gowin (@Jaroslaw_Gowin) December 9, 2017