Tusk czuje się zignorowany przez Morawieckiego. „Liczyłem, że się spotkamy”

REKLAMA

Donald Tusk pożalił się dziennikarzom, że bardzo liczył na spotkanie z Mateuszem Morawieckim. Ten jednak nie znalazł dla niego czasu i nie zareagował na jego list. „Zaproponowałem w liście gratulacyjnym premierowi Morawieckiemu spotkanie, liczyłem, że się spotkamy, ale nie dostałem odpowiedzi” – powiedział Tusk.

Były szef rządu, a obecnie szef Rady Europejskiej dodał potem, że: „Mam nadzieję, że na przyszłych Radach Europejskich albo być może w Warszawie, jeśli dostałbym zaproszenie, będę miał okazję porozmawiać dłużej”.

REKLAMA

Donald Tusk przekazał mediom również, że udało mu się tylko uścisnąć dłoń Mateusza Morawieckiego i pogratulować mu wyboru na stanowisko prezesa Rady Ministrów.

„Zdążyłem uścisnąć rękę i pogratulować wyboru na stanowisko prezesa Rady Ministrów. Dzisiaj premier Morawiecki opuścił wcześniej spotkanie, ale jestem przekonany, że musiał mieć jakieś bardzo, bardzo ważne powody, aby nie uczestniczyć w dyskusji o Brexicie i reformie monetarnej” – stwierdził szef RE.

Czytaj także: Ten człowiek doprowadził Kaczyńskiego do furii. „Międzynarodowa afera”. Teraz musi wszystko odkręcić

Niektórzy dziennikarze zamieszczali złośliwe komentarze, jakoby szybki wyjazd z Brukseli szefa rządu RP dotyczył jego udziału w sejmowej Wigilii posłów PiS. Taki wpis zamieścił reporter Radia ZET, Jacek Czarnecki:

Foto: Twitter
Foto: Twitter

Potem okazało się, że premier nie pojawił się na spotkaniu, a swoją nieobecność sam skomentował w czasie powrotu na pokładzie samolotu:

„Jest kilka tajnych dokumentów, które na mnie czekają i kilka spotkań, które będziemy musieli odbyć” – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

źródło: wpolityce.pl

REKLAMA