Amerykański budżet na 2018 r. zakłada, że Stany przeznaczą 200 mln dolarów na bazy sił powietrznych w Europie. Celem jest rozbudowa już istniejących lotnisk oraz zapewnienie zaplecza niezbędnego do rozmieszczenia najnowszych samolotów F-22 Raptor i F-35 Lightning II.
Waszyngton chce w ten sposób zapewnić sobie lepsze możliwości odstraszania Rosjan. Amerykańskie dywizjony zamkną również wyjście na Ocean Atlantycki.
Według portalu airforcetimes.com środki będą ulokowane w aż ośmiu państwach. Chodzi o Islandię, Norwegię, Luksemburg, a z nam bliższych Węgry, Rumunię, Słowację Łotwę oraz Estonię. Chodzi przede wszystkim o przystosowanie infrastruktury wojskowej dla najnowocześniejszych amerykańskich samolotów bojowych.
Dowództwo USAF zakłada, że w wybranych lokalizacjach poprawie ulegnie stan pasów startowych, powstaną nowe magazyny, centra szkoleniowe. Część środków ma być również przekazana na stworzenie odpowiednich instalacji i terenów, gdzie amerykanie będą mogli trenować.
ZOBACZ: „Białe Boże Narodzenie” to rasizm? Brytyjska uczelnia przeprasza za piosenkę [VIDEO]
Celem sił powietrznych, które zostaną przebazowane do Europy, ma być przede wszystkim odstraszanie Rosji, która według amerykańskich opinii wciąż stanowi duże zagrożenia dla pokoju i stabilności w Europie.
Waszyngton ma również bardziej realistyczny powód. Amerykańskie samoloty, będą w stanie patrolować i śledzić rosyjskie okręty na Bałtyku oraz na wodach wokół Półwyspu Skandynawskiego. Ze względów strategicznych rejon ten jest niezwykle istotny. Stanowi jedyną drogę, którą rosyjskie okręty mogą przedrzeć się na Atlantyk.
SPRAWDŹ: Waszczykowski zakończył wizytę w Teksasie. Poruszono temat antysemityzmu w Polsce
Już od czasów zimnej wojny Amerykanie uznawali, że najlepszym sposobem powstrzymania floty, jest niedopuszczeni, by Rosjanom udało się wypłynąć na otwarte akweny, gdzie ich śledzenie jest znacznie trudniejsze.
Rzecznik sił USA w Europie oświadczył: Nie możemy podawać szczegółowych informacji o przyszłych operacjach i lokalizacjach, nieustannie poszukujemy jednak możliwości dla naszych samolotów piątej generacji do ćwiczenia interoperacyjności z naszymi sojusznikami i partnerami w Europie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Żałosne i tchórzliwe metody walki niemieckiej policji z antysemityzmem. „Zakaz dla flag Ameryki i Izraela” [VIDEO]
Warto przypomnieć, że samoloty F-22 Raptor, które mają trafić do Europy, należą do piątej generacji myśliwców. Myśliwiec zbudowano w technologii stealth, która znacznie utrudnia możliwość namierzenia, a w efekcie zniszczenia maszyny. Raptory to jedne z najdroższych w historii samolotów. Obecnie samolot znajduje się wyłącznie na wyposażaniu sił powietrznych USA.
Źródło: airforcetimes.com
