
Ponad 600 fotografii oryginalnych dokumentów tożsamości z różnych państw UE. Wynik badania telefonu zaskoczył polskich śledczych. Urządzenie należało do 29-letniego mężczyzny, który został zatrzymany na lotnisku w Modlinie. Mógł być częścią międzynarodowej siatki, która zajmowała się podrabianiem dokumentów. Sprawę badają służby.
Abdullah S. K. przybył do Modlina z Grecji. Posługiwał się również greckimi dokumentami. Wzbudziły jednak podejrzenia kontrolerów. Ci zdecydowali się zatrzymać mężczyznę. W czasie przesłuchania stwierdził, że pochodzi z Iranu. Jak się okazało, podane przez niego informacje były fałszywe.
Mężczyznę przewieziono do ośrodka dla uchodźców. Następnie trafił do aresztu. W czasie czynności zabezpieczono jego telefon. Po sprawdzeniu zawartości dysku urządzenia funkcjonariusze byli zdumieni.
W pamięci komórki zgromadzono bowiem aż 600 fotografii oryginalnych dokumentów państw UE. Uważa się, że pomagały w fałszowaniu tożsamości. Dzięki nim możliwe było stworzenie podrobionych paszportów i dowodów.
SPRAWDŹ: Komunistyczny agent działał ponad 30 lat. Służby zatrzymały szpiega północnokoreańskiego reżimu
Fałszywe dokumenty miały być produkowane w Grecji, a następnie trafiać do Niemiec i Wielkiej Brytanii. Dzięki nim możliwa była legalizacja pobytu w danym państwie.
Polskie służby podejrzewają, że mężczyzna należał do międzynarodowej siatki, która zajmowała się podrabianiem dokumentów. Celem jest teraz sprawdzenie, czy z usług mężczyzny mogły korzystać organizacje terrorystyczne.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Szef Parlamentu Europejskiego boi się, że Austria wystąpi z Unii. Nerwowe oczekiwanie na wizytę Kurza w Brukseli
SPRAWDŹ TAKŻE: Erdogan zamierza otworzyć swoją ambasadę w Jerozolimie. Oczywiście nie po żydowskiej stronie
Źródło: rmf24.pl