Francja budzi się z imigranckiej gorączki? Burmistrzowie 7 dużych francuskich miast, reprezentujący blisko 2 mln osób, podpisali się pod otwartym listem z błaganiem o ratunek przed „społeczną katastrofą” wywołaną olbrzymią liczbą imigrantów.
Jak podaje Daily Mail burmistrzowie francuskich miast takich jak: Nantes, Lille, Bordeaux, Grenoble, Rennes, Toulouse czy Strasbourg skierowali błagalny list do rządu w Paryżu.
Liczą, że władza centralna uwolni ich od „napięć społecznych” wywołanych ogromnym naporem napływających imigrantów.
-„Burmistrzowie wyjaśniają w swoim apelu, że w ostatnim czasie ich miasta stanęły przed olbrzymim napływem azylantów, i kilkunastoma tysiącami nowych przybywających w każdym kolejnym miesiącu” – czytamy w brytyjskim dzienniku.
Domagają się „solidarności wobec kryzysu społecznego nieznanych dotąd proporcji”. Przekonują, że ich miasta są najbardziej narażone na zalew azylantów.
Jak piszą w liście burmistrzowie ich miasta „są pierwsze na froncie.”
-„Wykorzenianie tych tysięcy ludzi to dramat społeczny i zdrowotny, którego nie możemy być dalej sprawcami. Integracja uchodźców i tych, którzy pomimo nieprzyznania azylu nadal pozostają na terytorium Francji, pozostaje poważnym problemem dla całego kraju.”
Jak podaje Daily Mail ta ogromna fala imigrantów powoduje niszczenie systemu pomocy społecznej. Generuje koszty zarówno dla mieszkalnictwa socjalnego jak i funduszy oferujących zapomogi.
– „Dowodów nie brakuje. Są na naszych ulicach, w naszych domach i schroniskach. Trzeba działać” – piszą wprost burmistrzowie miast.
Urzędnicy domagają się stworzenia między francuskimi miastami „sieci solidarnej wymiany pomocy„. Także nowego sposobu „radzenia sobie” z kolejnymi przybywającymi do kraju.
Czyżby Francja budziła się z letargu? Czy ten list zdesperowanych i zrozpaczonych burmistrzów miast da do myślenia centralnej władzy?
Przeczytaj też: Zachował postawę obywatelską. Zatrzymał sprawczynię wypadku, a teraz ma poważne kłopoty
Wolność24/ Daily Mail/ wp.pl
