Zaskakujące wyniki badań. Dzięki inwazji przybyszów Niemcy zaczynają być bardziej świadomi, że mają chrześcijańskie korzenie. Jednak coraz mniej wierzy w Boga

REKLAMA

Wśród Niemców wzrasta świadomość znaczenia chrześcijańskich korzeni ich kultury, co może być reakcją na napływ migrantów z innych kręgów kulturowych, natomiast rola religii w życiu Niemców stale spada – pisze w środę „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

„FAZ” opiera się na wynikach sondażu przeprowadzanego cyklicznie od ponad 30 lat przez Instytut Badania Opinii Publicznej Allensbach.

REKLAMA

Z najnowszej ankiety wynika, że zdaniem 63 proc. Niemców chrześcijaństwo i chrześcijańskie wartości bardzo mocno lub mocno wpłynęły na kształt niemieckiej kultury. W 2012 roku tego zdania było 48 proc. pytanych.

Czytaj też: Francja budzi się z imigranckiej gorączki? Burmistrzowie 7 miast Francji przeciw fali azylantów. Błagają o ratunek przed „społeczną katastrofą”

Ze sprzeciwem przygniatającej większości Niemców spotykają się próby usunięcia chrześcijańskich symboli z przestrzeni publicznej.

Tylko 28 proc. ankietowanych opowiada się za ich ograniczeniem, 56 proc. jest temu przeciwnych. Wysuwany przez polityków pomysł zastąpienia jednego ze świąt chrześcijańskich świętem muzułmańskim odrzuciło 85 proc. pytanych, zaledwie 4 proc. popiera tę propozycję.

Z ankiety wynika, że podczas świąt Bożego Narodzenia w życiu Niemców dominują elementy niereligijne: 80 proc. uczestniczy w świątecznej uczcie, 77 proc. daje i otrzymuje prezenty, a 76 proc. ubiera choinkę.

Chrześcijańskie aspekty Bożego Narodzenia są jednak nadal obecne: 40 proc. Niemców idzie do kościoła (w 1991 roku: 46 proc.), a 35 proc. rodzin ma w domu miniaturę szopki.

Sondaż pokazuje, że rola religii w życiu Niemców stale maleje. Do obu największych Kościołów chrześcijańskich – ewangelickiego i katolickiego – należy obecnie 55 proc. mieszkańców Niemiec.

Po drugiej wojnie światowej odsetek ten przekraczał 90 proc., a w chwili zjednoczenia kraju w 1990 roku wynosił 72 proc.

Związki samych chrześcijan z codziennym życiem Kościoła też ulegają osłabieniu. Odsetek osób, które chodzą do kościoła „od czasu do czasu”, spadł z 60 proc. w połowie ubiegłego stulecia do 32 proc. obecnie – czytamy w „FAZ”.

41 proc. mieszkańców zachodnich Niemiec deklarujących wiarę chrześcijańską uważa, że Jezus jest Synem Bożym. W 1986 roku, gdy po raz pierwszy postawiono to pytanie, twierdząco odpowiedziało 56 proc. W stworzenie świata przez Boga wierzy 33 proc. (w 1986 roku: 47 proc.), w Zmartwychwstanie 28 proc. (w 1986 roku: 38 proc.).

Na niemal niezmienionym poziomie pozostaje natomiast tęsknota za bliżej nieokreśloną duchowością. 49 proc. Niemców, niemal tyle samo co 31 lat temu, wierzy w istnienie „nadprzyrodzonej siły”.

Tylko 9 proc. ankietowanych podaje, że w ich domu odmawia się modlitwę przed posiłkiem, wobec 29 proc. w 1965 roku.

Związki z religią chrześcijańską słabną, lecz tęsknota za duchowością pozostaje – konkluduje „FAZ”. Zdaniem gazety największym konkurentem dla Kościołów są ruchy ekologiczne. 74 proc. ankietowanych uznało za ważny zrównoważony rozwój świata, dla 50 proc. ważne są wartości chrześcijańskie.

Przeczytaj też: Wielkie wyróżnienie dla córki prezydenta. Kinga Duda na prestiżowym, międzynarodowym konkursie

Wolność24/ FAZ/ PAP

REKLAMA