
Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zamierza postawić posłowi na Sejm RP Stanisławowi Gawłowskiemu zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym. Teraz czeka tylko na uchylenie mu immunitetu przez Sejm.
Prokurator Generalny wystąpił już do Marszałka Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła Stanisława Gawłowskiego do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Gawłowski pełni obecnie funkcję sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej.
Obszerny i skrupulatnie zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną w rządach PO-PSL funkcją Sekretarza Stanu w Ministerstwie Środowiska poseł Stanisław Gawłowski przyjął jako łapówki co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych.
Zarzuty, które prokuratura zamierza ogłosić posłowi, dotyczą również nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej.
Przedstawienie zarzutów oraz ewentualne aresztowanie posła będzie możliwe, jeśli Sejm wyrazi zgodę na uchylenie mu immunitetu.
Łapówki w związku z przetargami
Z materiału dowodowego wynika m.in., że w sierpniu 2011 roku ówczesny poseł i wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski przyjął w swoim domu korzyść majątkową w postaci co najmniej 170 tysięcy złotych w gotówce od jednego z przedsiębiorców.
Czytaj także: CBA przeszukało mieszkanie sekretarza generalnego Platformy. „Podejrzenie korupcji”. Prokuratura żąda uchylenia immunitetu
W zamian, wykorzystując swoją pozycję wiceministra, oferował przedsiębiorcy pomoc w zdobywaniu wielomilionowych kontraktów od Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
Wiceminister nakłaniał także przedsiębiorcę do wręczenia dyrektorowi Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji łapówki w kwocie co najmniej 200 tysięcy złotych. Argumentował, że to warunek, aby firma przedsiębiorcy funkcjonowała i utrzymała się na rynku.
Pieniądze zostały przekazane, a dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji Tomasz P. jest obecnie jednym z głównych podejrzanych w tzw. aferze melioracyjnej i został tymczasowo aresztowany.
W toku postępowania ustalono, że wygrywający przetargi przedsiębiorca – za radą ówczesnego wiceministra Gawłowskiego – wręczał osobom decydującym o wynikach przetargów łapówki w wysokości 2-3 proc. wartości kontraktów. Jeden z nich, dotyczący modernizacji i odbudowy brzegów morskich oraz ochrony Mierzei Jamneńskiej, opiewał na prawie 21 milionów złotych.
Kwoty łapówek sięgały kilkuset tysięcy złotych.
Zegarki za stanowisko
Jak wynika z ustaleń śledztwa, poseł Stanisław Gawłowski przyjął ponadto korzyść majątkową w postaci dwóch zegarków marki Tag Heuer o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych.
Otrzymał je w czerwcu 2011 roku od zastępcy dyrektora do spraw Administracji, Informatyki, Marketingu i Współpracy z Zagranicą w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej Łukasza L.
W zamian deklarował utrzymanie przez Łukasza L. stanowiska zastępcy dyrektora w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad którym to Instytutem Stanisław Gawłowski sprawował nadzór jako Sekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska.
Zegarki zostały dostarczone Stanisławowi Gawłowskiemu do Ministerstwa Środowiska przez jednego z kierowców Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w zapakowanej torbie z napisem: „Do rąk własnych”. Oba zegarki Stanisław Gawłowski nosił później na rękach.
Poparcie udzielone dyrektorowi IMGW
W zamian za korzyść majątkową w postaci dwóch zegarków marki Tag Heuer o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych Stanisław Gawłowski, pełniąc funkcję przewodniczącego komisji konkursowej, której zadaniem było powołanie dyrektora Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, obiecał również protekcję Mieczysławowi O. w ponownym wyborze na to stanowisko.
W kwietnia 2011 roku komisja rekomendowała kandydaturę Mieczysława O. i utrzymał on dotychczasową funkcję.
Ówczesny wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski, w zamian za tę łapówkę obiecał również poparcie dla kandydatury Mieczysława O. w wyborach na stanowisko wiceprezydenta Światowej Organizacji Meteorologicznej w Genewie. Mieczysław O. objął je w maju 2011 roku.
Ujawnienie tajemnicy i plagiat
Prokuratura zamierza ponadto postawić posłowi Stanisławowi Gawłowskiemu zarzut ujawnienia nieuprawnionej osobie informacji niejawnej o klauzuli „zastrzeżone”.
Dotyczyła ona pisma skierowanego przez Szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego do Ministra Środowiska. Niejawne informacje zawarte w tym dokumencie Stanisław Gawłowski przekazał innemu podejrzanemu.
Takie bezprawne działanie ówczesnego wiceministra środowiska naruszyło prawidłowe wykonywanie zadań Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w zakresie rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw.
Poseł ma także usłyszeć zarzut popełnienia plagiatu w pracy doktorskiej, którą obronił w Społecznej Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania w Łodzi, uzyskując w marcu 2011 roku tytuł doktora nauk ekonomicznych. Z zeznań świadków, a także z opinii biegłych wynika, że przygotowując pracę doktorską, przywłaszczył sobie autorstwo cudzych utworów.
„Afera melioracyjna”
Główne, korupcyjne zarzuty, które prokuratura zamierza postawić posłowi Stanisławowi Gawłowskiemu, są związane z prowadzonym od maja 2013 roku śledztwem w sprawie tzw. afery melioracyjnej. Dotyczy ono nieprawidłowości przy realizacji o co najmniej 105 inwestycji o wartości kilkuset milionów złotych, prowadzonych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod nadzorem Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie. (PAP)