
Tygodnik „Sieci”, który od dwóch lat stara się nie podpaść linii „jedynej słusznej partii rządzącej”, teraz ogłosił swojego człowieka wolności 2017 roku. Wybór był co najmniej dziwny.
Na okładce najnowszego numeru tygodnika „Sieci” widnieje postać Julii Przyłębskiej z podpisem „Człowiek Wolności 2017”.
Na jakiej zasadzie była przyznawana ta nagroda? Szukamy patrioty, dla którego wolność jest wartością najważniejszą, a jej ochrona i szerzenie codzienną powinnością – możemy przeczytać na stronach tygodnika.
Zobacz także: Ten człowiek doprowadził Kaczyńskiego do furii. „Międzynarodowa afera”. Teraz musi wszystko odkręcić
Tym ciężej wyjaśnić dlaczego to właśnie Przyłębska zdobyła tę nagrodę. Internauci są bezlitośni dla takiego wybory. Możemy przeczytać między innymi: „Karuzela śmiechu ruszyła”, „To się nazywa mieć poczucie humoru”.
To już naprawdę nie dało się znaleźć nikogo zdatniejszego, żeby polać trochę wazeliny? – dopytuje Łukasz Warzecha.
Rok temu redakcja tygodnika przyznała tę nagrodę Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Warto przeczytać: Ogromna szansa dla wolnościowców. Postulują to jako jedyni. Chce tego ponad połowa Polaków [SONDAŻ]