
Do dantejskich scen doszło wieczorem na osiedlu w Katowicach. Spłonęło tam w wyniku podpalenia sześć samochodów. Kilka dni wcześniej w tym samym mieście spłonęły trzy auta.
Dzisiaj w nocy byłam świadkiem podpalenia samochodów. Nieznany sprawca lub sprawcy rzucali czymś podpalonym, à la koktajl Mołotowa! – relacjonuje Anna Lukas, która widziała to zdarzenie ze swojego okna.
Podobne zdarzenie miało miejsce dwa dni wcześniej na osiedlu obok. Część mediów od razu winą za podpalenie obarczyło kibiców dwu zwaśnionych Śląskich drużyn. Takiej wersji wydarzeń nie potwierdza jednak nawet policja.
Czytaj więcej: Podpalił własną żonę. Jej męka trwała dwa miesiące. Kobieta nie przeżyła
Mieszkańcy jednego i drugiego idą za GKS Katowice – tłumaczy Ewelina Stępień-Hajda z policji.
W wyniku zdarzenia spłonęło sześć samochodów marek: Ford, Opel, Toyta, Hyundai, Renault, Skodia. Straty obliczone na dzisiaj to 20 tys. zł. Ale to dopiero wstępna kwota. Nie wszyscy właściciele zdążyli odwiedzić salon samochodowy i dowiedzieć się, ile będzie ich kosztować naprawa – mówi Stępień-Hajda.
Funkcjonariusze zabezpieczają już nagrania z monitoringu i przesłuchują świadków. To pozwoli ustalić sprawców zdarzenia.
Zobacz także: Dzieje się przed Igrzyskami Olimpijskimi! W Pjongczang masowo zatrzymują przygotowujących zamachy
Źródło: TVN24 Katowice