
Dziennikarz przychylnego rządowi tygodnika „Do Rzeczy” został zaproszony do studia TVP info, jednak program z jego udziałem nie został wyemitowany.
Niestety to coraz częstsza praktyka z gośćmi – żali się Marcin Makowski, o którym mowa.
Dziennikarz został do TVP Info, aby skomentować bieżące wydarzenia polityczne. O swojej obecności w reżymowej telewizji poinformował za pomocą Twittera.
Później musiał jednak odwołać swoją zapowiedź. Mimo, że w studio telewizyjnym gościł przez 30 minut to widzowie nie mogli zobaczyć go na wizji.
Dziennikarz podkreślił, że nie była to decyzja jego, ale wydawców. Całą sytuację opisał ponownie na Twitterze.
Przepraszam widzów, ale jednak bez wejścia do TVP Info. Pół godziny siedzenia w studio, zamiast tego konferencja MON, która była planowana wcześniej. Niestety to coraz częstsza praktyka z gośćmi w studiach poza Warszawą. Szanujmy siebie i pracę ludzi na miejscu – napisał.
Przypomnijmy, że wcześniej podobną praktykę zastosowano wobec Wojciecha Cejrowskiego. Podróżnik gości na antenie w programie „Minęła Dwudziesta” co tydzień. Na początku grudnia zdarzył się jednak wyjątek od tej reguły, nie wyemitowano wówczas odcinka z jego udziałem, gdyż ważniejsza była konferencja rzeczniczki PiS.
Czytaj więcej: Ten odcinek „Minęła dwudziesta” nie poszedł w TVP Info. Cejrowski: „Morawiecki mi się nie podoba. Prześladuje małych przedsiębiorców”