Bomby „Kim Koreańczyk” wybuchną jutro we Włoszech. Policja ostrzega i rekwiruje nielegalne ładunki

"Kim Koreańczyk" to nielegalna bomba sylwestrowa w Neapolu.
REKLAMA

„Kim Koreańczyk” – to nazwa najniebezpieczniejszej w tym roku, sprzedawanej nielegalnie w Neapolu petardy, która praktycznie jest mała bombą. Zgodnie z tradycją producenci pozbawionych atestów groźnych materiałów pirotechnicznych nadają im nazwy nawiązujące do aktualnych wydarzeń.

Nazwa tej wyjątkowo mocnej petardy przywołuje postać przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una i odnosi się do napięcia wokół programu nuklearnego tego kraju.

REKLAMA

Użycie takiego materiału pirotechnicznego – ostrzega policja – może wyrządzić poważne szkody i stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia.

Zobacz też: Albo się integrujecie, albo wracajcie tam skąd przybyliście! Senator zszokowała wszystkich przedstawiając swój plan integracji muzułmanów

Ładunek ten to w istocie bomba, zawierająca kilka kilogramów mieszanki wybuchowej – zauważają z kolei pirotechnicy we włoskich mediach. Na czarnym rynku „Kim Koreańczyk” kosztuje do ok. 100 euro.

W ostatnich latach do nielegalnej sprzedaży w regionie Kampania na południu Włoch wprowadzono mające niszczącą siłę petardy o nazwie „Bin Laden” i „tsunami”. Wcześniej była to „Piłka Maradony” na cześć piłkarza, który grał w klubie Napoli.

Wszystkie te groźne materiały produkowane są w małych nielegalnych wytwórniach; często – jak się przypomina – bez zachowania minimalnych środków bezpieczeństwa.

Trafiają one następnie przede wszystkim na stragany na targach w Neapolu i okolicach. Ta część Włoch słynie z najbardziej hucznego powitania nowego roku, a także wysokiej liczby osób rannych w noc sylwestrową.

Neapolitańskie siły porządkowe prowadzą skrupulatne kontrole na targach i konfiskują nielegalne fajerwerki. (PAP)

Nielegalne ładunki zarekwirowane we Włoszech przez policję.
Nielegalne ładunki zarekwirowane we Włoszech przez policję.

Zobacz też: Ważny agent CIA mówi wprost: „Gdyby Saddam Husajn rządził Państwa Islamskiego by nie było”

REKLAMA