
Francuska Generalna Dyrekcja Finansów Publicznych zaprzeczyła doniesieniom izraelskich gazet, że Francja utworzyła specjalną jednostek finansową w celu monitorowania czy sprawdzania majątków francuskich Żydów.
Jak poinformował dziennik.pl Generalna Dyrekcja powiedziała, że prawo zabrania wszelkiej dyskryminacji ze względu na narodowość.
Czytaj też: Tytoniowy gigant Philip Morris kończy z papierosami. Koncern ma nową propozycję dla palaczy [VIDEO
Pod koniec 2017 izraelskie media podały sensacyjną wiadomość, że we Francji powstaje tajna komórka fiskusa, której głównym celem byłaby inwigilacja Żydów i ich finansów.
Jak pisze dziennik.pl ta komórka miała się zajmować zarówno Żydami, którzy są we Francji, jak i tymi, którzy ze względu na antysemityzm opuścili Francję i przenieśli się na Bliski Wschód .
Według informacji dziennika Jerusalem Post, tajny departament francuskiego fiskusa miał już zatrudniać 20 hebrajskojęzycznych pracowników i prowadzić rekrutację kolejnych.
Celem tej operacji miało być sprawdzenie, czy obywatele francuscy pochodzenia żydowskiego i francuscy Żydzi nie ukrywają majątków i dochodów przed fiskusem.
Czytaj też: Żydzi nie odpuszczają. Działaczka z Izraela broni żydowskich roszczeń majątkowych wobec Polski
Generalna Dyrekcja Finansów Publicznych jednak stanowczo temu zaprzeczyła. Podano jedynie, że w przypadku procesu takiego sprawdzenia francuskie służby finansowe kontaktują się ze swoimi izraelskimi kolegami.
Jak pisze dziennik.pl francuscy internauci ostro skrytykowali doniesienia mediów z Izraela wskazując, że podana informacja o rzekomej komórce, zawiera logiczny błąd. Podano, że ona miała się znajdować na 13 piętrze pewnego budynku, który ma tylko 9 pięter.
Źródło: Dziennik.pl