
Rząd chce wyeliminować umowy zlecenie, które według władzy są nadużywane. W miejsce krytykowanych umów będą wprowadzone nowe bardziej elastyczne formy umów o pracę.
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy, która opracowuje zmiany w kodeksie pracy, zaproponowała nowe formy umów o pracę. Mają nimi być: umowa na pracę sezonową oraz umowa na pracę dorywczą.
Czytaj też: Morawiecki się wścieknie! „To autorski pomysł Szydło. Premier dowiedział się o nim z mediów”
Obie mają się charakteryzować znacznym stopniem elastyczności i mniej wiązać zarówno pracodawcę, jak i pracownika (w porównaniu do zwykłych umów o pracę – Red.) Obie będą zawierały znacznie krótszy okres wypowiedzenia, ale w ramach nich będzie gwarantowane prawo do urlopu i ubezpieczenie.
Czytaj też: UWAGA! Nowy typ ataku na konta bankowe. Celem klienci bankowości mobilnej
W teorii obie umowy mają ułatwić zawieranie umów przez młodych pracowników, w tym studentów, dla których dorywcza praca jest dodatkiem do studiów. Jednak już dziś młodzi studenci mogą bez problemu podejmować zatrudnienie.
Chodzi więc przede wszystkim o zlikwidowanie wykorzystywania umów zlecenie, które są niżej opodatkowane, co było już przez obóz rządzący zapowiadane.
Źródło: Money.pl