
Komisja Europejska poinformowała o kolejnym etapie akcji propagandowej Unii. Brytyjczycy są wściekli, bo występują ze wspólnoty, a za akcję muszą płacić.
Akcja propagandowa „Europa dla Obywateli” rozpoczęła się w 2014 roku. Komisja Europejska poinformowała iż w 2018 przeznaczy na nią blisko 7 milionów euro.
Według eurokratów, kampania ma przybliżyć obywatelom historię Unii, jej różnorodność i osiągnięcia. Ma również wzmocnić poczucie „europejskiego obywatelstwa” i tworzyć warunki dla 'obywatelskiego i demokratycznego udziału w Unii”.
Kolejna akcja propagandowa wywołała oburzenie w Wielkiej Brytanii, sfinansują ją bowiem w części podatnicy z Wysp.
Część brytyjskich polityków uważa, że głupotą jest robienie akcji wychwalającej Unię, skoro ją właśnie opuszczają.
Zobacz też: Wyprowadzą wojsko na przedmieścia miast?! Kompletnie nie radzą sobie z gangami imigrantów
Ponadto wskazują, że Europejczycy nie mają ochoty na angażowanie się w działania Unii, skoro trzeba ich do tego zachęcać przy pomocy kampanii propagandowych.
Mało tego, zgodnie z negocjowaną umową dotyczącą Brexitu, Wielka Brytania będzie jeszcze przez kilka lat po opuszczeniu Unii wpłacać środki do jej kasy. Co innego finansowanie projektów infrastrukturalnych, a co innego kampanii propagandowej partnera, z którym chce się rozstać.
Jonathan Bullock, europoseł należący do brytyjskiej UKIP mówi, iż to tak jakby finansować konkurencyjny chór
Już w ubiegłym roku Jean-Claude Juncker mówił o fali eurosceptycyzmu ogarniającej Europę. Teraz Unia wyda miliony euro swych obywateli, by poprawić swój wizerunek.