Do Wellman o seksie, do Budki o „tłuczeniu łysym łbem” bez mózgu. Pisarz Jacek Piekara na celowniku

Dorota Wellman, Jacek Piekara, Borys Budka. Foto: yt.com, fb.com
Dorota Wellman, Jacek Piekara, Borys Budka. Foto: yt.com, fb.com
REKLAMA

Nie cichną komentarze po ostatnim głośnym konflikcie między Jackiem Piekarą a Dorotą Wellman w związku z uszczypliwym wpisem na Twitterze, który ugodził prezenterkę TVN-u. Pani Wellman poszła do sądu i pan Piekara został skazany, nwet o tym nie wiedząc. Teraz pozew przeciwko pisarzowi rozważa polityk Platformy Obywatelskiej, Borys Budka.

Do aborcji potrzebne jest zapłodnienie… Do zapłodnienia potrzebny jest seks.. Dobrze wiedzieć, że Dorocie Wellman nie grozi aborcja! – to właśnie te słowa kosztowały Jacka Piekarę wyrok opiewający na sumę 500 tysięcy złotych.

REKLAMA

Piekara przegrał niedawno proces, który wytoczyła mu Dorota Wellman za ów wpis, który datowany jest na październik 2016 roku. Pisarz utrzymuje, że nic nie wiedział o toczącym się procesie.

W jego obronie stanęli prawicowi publicyści oraz politycy PiS. Dziennikarka Polsat News, Agnieszka Gozdyra, przypomniała wówczas wpis pisarza z lutego 2017 roku dotyczący Borysa Budki z PO.

Wziąłbym za łysy łeb i tłukł w mur aż mózg wylałby się uszami. Ale potem przypominam sobie, że nie ma się co wylać.

Polityk Platformy skomentował sprawę w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

Wówczas nie przywiązywałem wagi do tego wpisu. Po prostu zablokowałem kolejnego hejtera i nie śledziłem dalszych wpisów tego grafomana. Teraz, gdy ten wpis przypomniano, zastanawiam się nad złożeniem pozwu. Szczerze mówiąc nie mam czasu zajmować się każdym obraźliwym postem pod moim adresem, nie chcę też budować popularności internetowym trollom. Natomiast w przypadku pana Piekary, gdy usiłuje się z niego zrobić ofiarę a nie sprawcę, moja reakcja i doprowadzenie do wyroku sądowego mogłaby spowodować, że inni hejterzy dwa razy zastanowią się, zanim będą próbować obrażać innych – mówi.

Z pana Piekary nikt nie robi ofiary – on jest ofiarą systemu sądowniczego, bo został skazany bez możliwości obrony, zaocznie.

REKLAMA