To nie Bruksela, ani Amsterdam, które również zajęły wysokie miejsca w niechlubnym rankingu, ale inna europejska stolica wysuwa się na prowadzenie pod względem liczby przestępstw o charakterze seksualnym.
Od kilku lat, wraz z napływem nielegalnych imigrantów z kręgów obcych nam kulturowo, widzimy wzrost liczby przestępstw na tle seksualnym w krajach takich jak Francja, Holandia, Niemcy czy Szwecja.
Jeżeli chodzi o europejskie stolice, to w mieście, które zajęło pierwsze miejsce w tym rankingu odnotowano ponad 7200 zgłoszeń o popełnieniu gwałtu. To wzrost o ponad 10 procent względem roku 2016 i aż o 400 procent w stosunku do tego, z czym mieliśmy do czynienia jeszcze 20 lat temu.
Warto przeczytać: Horror 16-latki na imprezie. Upili i zgwałcili ją, a wszystko nagrali. „Jak kawałek mięsa dla wilków”
Także rozwój innych przestępstw seksualnych ma się tam dobrze: liczba zgłoszeń przypadków molestowania wzrosła o 8 procent, a o 7 procent zwiększyła się liczba przymuszania seksualnego.
Takiego wzrostu liczby gwałtów nie można wiązać jednak jedynie z napływem imigrantów do Sztokholmu. Lewicowcy rządzący w kraju zmienili również, rozszerzając, zakres czynów, które obejmują wyżej wymienione pojęcia.
To miało jednak miejsce dopiero w ubiegłym roku, a trend wzrastającej liczby gwałtów w Szwecji utrzymuje się od końca XX wieku.
Zobacz także: Koszmar popularnej youtuberki. Były chłopak, w akcie zemsty, wrzucił do sieci seks-taśmę z jej udziałem
Źródło: Voice of Europe