Tego jeszcze w Rosji nie było. Najważniejszy biskup cerkwi prawosławnej apeluje, żeby nie głosować na Putina. „Za słowa o Leninie”

REKLAMA

Rosyjski biskup prawosławny Eutychiusz poinformował w mediach społecznościowych, że nie będzie głosował na prezydenta Władimira Putina i określił jako „bluźniercze” niedawne porównanie przez Putina zabalsamowanego ciała Włodzimierza Lenina do relikwii świętych.

Na komentarz biskupa w portalu społecznościowym VKontakte zwraca uwagę w poniedziałek niezależna „Nowaja Gazieta”, która ocenia, iż po raz pierwszy biskup Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej zaapelował, by nie głosować w wyborach na urzędującego szefa państwa.

REKLAMA

„Całkiem niedawno wyraziłem publiczne ubolewanie z racji tego, że pojawiła się przeszkoda w mojej chęci, by głosować na Putina” – napisał biskup. Jak wyjaśnił, powodem były niegdysiejsze słowa prezydenta o Piotrze Stołypinie, premierze Rosji z początku XX wieku. Następnie hierarcha zacytował fragment ostatniej wypowiedzi Putina odnoszącej się do ciała Lenina spoczywającego w mauzoleum na Placu Czerwonym w Moskwie. „Proszę zwrócić uwagę: Lenina złożono w mauzoleum. Czym różni się to od relikwii świętych prawosławnych, po prostu chrześcijan? Kiedy ktoś mówi, że nie, w chrześcijaństwie nie ma takiej tradycji, jak to nie, jedźcie na Athos, zobaczcie, są tam święte relikwie, my tutaj też mamy święte relikwie” – mówił Putin.

Cytat ten biskup skomentował fragmentem Ewangelii według św. Mateusza: „Jeżeli więc twoje światło okaże się ciemnością, to jest to ciemność nieprzenikniona”. Dodał następnie: „I ja pójdę, wbrew Chrystusowi, głosować na ciemność czy też poradzę komukolwiek, by to zrobił? – Nie, nie i nie!”.

Jak podkreśla „Nowaja Gazieta” na podobne komentarze nigdy dotąd nie pozwalali sobie hierarchowie Cerkwi. Gazeta zauważa też, że biskup Eutychiusz nie uwzględnił w swoich uwagach widocznej w wypowiedzi Putina „ignorancji”, jeśli chodzi o kontekst kulturowy. „Nie jest tajemnicą, że wyobrażenia Putina o prawosławiu pod wieloma względami nie są zgodne z ortodoksyjnym chrześcijaństwem” – przyznaje niezależne wydanie.

Biskup Eutychiusz w latach 90. przyłączył się do pojawiających się w Rosji struktur Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej poza granicami kraju i został wyświęcony na biskupa iszymskiego i sybirskiego. Następnie odegrał dużą rolę w zainicjowanym przez Putina połączeniu struktur „zagranicznej” Cerkwi z Patriarchatem Moskiewskim. Został mianowany wikariuszem eparchii moskiewskiej z tytułem biskupa domodiedowskiego; z tej ostatniej funkcji odszedł w stan spoczynku w 2012 roku.

W wypowiedzi o Stołypinie, która wzbudziła oburzenie biskupa i którą określił on jako „nadzwyczaj złośliwą” Putin wspomniał o „wagonach Stołypina” i „krawatach Stołypina”, jak nazywano wagony do przewożenia więźniów oraz szubienice. Oba określenia związane są z represjami wobec uczestników rewolucji 1905 roku w Rosji. Biskup Eutychiusz określił słowa Putina o Stołypinie jako „nieodpowiedzialne”, jako „reanimację klisz bolszewickich, wynalezionych przez masonów, antypaństwowych i jawnie kłamliwych”.

Czytaj też: Minister Błaszczak wprowadza swoje porządki w MON. Zwolnił ludzi Macierewicza i powołał własnych wiceministrów

REKLAMA