Brytyjczyk chciał podpalić dom naszego rodaka. „Moje życie zawaliło się przez cholernych Polaków”

REKLAMA

Brytyjczyk Patrick Moran miał zostać zwolniony z pracy „przez tych cholernych Polaków”. Postanowił więc zemścić się na koledze, z którym zatrudniony był w firmie logistycznej. 

Rozzłoszczony Moran w czwartek rano rzucił kamieniem w okno domu Patrika Michaleka, który mieszka w Tyldesley (hrabstwo Greater Manchester). Na szczęście wtedy nikt nie znajdował się w domu.

REKLAMA

„Lotny” Brytyjczyk nienawidzi ludzi pochodzących z Europy wschodniej, ale też nie potrafi ich odróżniać. Moran nie był w stanie zorientować się nawet, że Michalek nie pochodzi z Polski tylko z Czech.

Po przeprowadzeniu nieudanego ataku napastnik sam zwrócił się na policję i wręcz zaprowadził oficerów policji z Wigan na miejsce zdarzenia. Tam oznajmił, że „Polish Pete” powinien wrócić do swojego kraju. Jeśli tak się nie stanie to zagroził, że spali dom swojego „kolegi” – podał polishexpress.co.uk.

Moran uważa się za człowieka, który absolutnie nie jest rasistą, ale to właśnie przez Polaków jego życie stało się porażką. Według niego imigranci ze wschodu Europy „uwzięli się na niego” kiedy pracował w sklepie. To przez ich zmowę miał wtedy zostać zwolniony. Jednak jak ustalił sąd mężczyzna nie pojawiał się w pracy i to z tego powodu ją stracił.

Agresywny Brytyjczyk utrzymuje, że jego życie zaczęło się walić od czasu „spisku Polaków”. Najpierw stracił dom, później musiał przenieść się do hostelu, a ostatecznie wylądował na ulicy.

Sąd w Wigan skazał Patricka Morana na osiem tygodni więzienia za zniszczenie mienia z pobudek rasistowskich i naruszenie zasad zwolnienia warunkowego. „To była wyraźnie zemsta z podtekstami rasistowskimi” – dało się usłyszeć na wokandzie. „W dodatku oskarżony groził, że popełni kolejne przestępstwa” – ustalił portal.

Zobacz: CBA rozbiło wietnamski gang z Wólki Kosowskiej. Na lewych fakturach VAT i praniu pieniędzy zarobili 80 milionów złotych

Źródło: polishexpress.co.uk

REKLAMA