Działania ratunkowe Tomasza Mackiewicza będą wznowione. Wszystko za sprawą prywatnej inicjatywy

REKLAMA

W piątek wyruszyła akcja ratunkowa, w której udział wzięli Adam Bielecki i Denis Urubko. Mężczyźni dotarli do Francuzki Elizabeth Revol, z którą zeszli na dół. Ze względu na złe warunki atmosferyczne zaprzestano ratowania Tomasza Mackiewicza.

Nie wszyscy jednak stracili wiarę w to, że mężczyzna żyje. Jak przekonuje ojciec 43-latka Mackiewicz jest przygotowany do przeżycia nawet 6 dni na bardzo dużych wysokościach.

REKLAMA

Ja wiem, czuję to, że on wciąż żyje. Tomek potrafi przeżyć przez 6 dni w jamie śnieżnej na podobnej wysokości. To twardy i bardzo uparty chłopak – powiedział dla „Newsweeka” Witold Mackiewicz.

Zobacz także: Wiemy, co stało się na górze Nanga Parbat. Dramatyczna relacja ocalonej Revol

Okazuje się, że apel ojca Tomasza Mackiewicza może zostać wysłuchany. Jak informuje dziennikarz „Wprost” możliwość dotarcia do Tomka bada grupa prywatnych osób.

Wznowienie prywatnych działań ruszyło. Analiza danych trwa. Wkrótce więcej informacji – napisał na Twitterze Michał Lisiecki.

Pozostaje mieć nadzieję, że nie zbyt późno podjęto działania, a warunki atmosferyczne pozwolą na uratowanie Mackiewicza.

Czytaj więcej: Głos zabrała żona Mackiewicza. Zwróciła się do ocalonej Revol, która zostawiła jej męża

Źródło: Wprost

REKLAMA