Polscy himalaiści nie zrezygnują z wyprawy na K2. „Każdy z nas czekał na to kilkanaście lat”

Adam Bielecki i Denis Urubko z uratowaną Elisabeth Revol na Nanga Parbat. fot. Facebook/Adam Bielecki
Adam Bielecki i Denis Urubko z uratowaną Elisabeth Revol na Nanga Parbat. fot. Facebook/Adam Bielecki
REKLAMA

Czwórka ratowników, która brała udział w akcji na Nanga Parbat już za kilka tygodni planuje dołączyć do grupy, która podejmie się pierwszego w historii zimowego zdobycia drugiego szczytu świata.

Polscy himalaiści mimo trudnego okresu nadal są głodni wyzwań i nie odpuszczają. Za kilka tygodni podejmą próbę zdobycia K2. „Czujemy się bardzo dobrze, nie mamy żadnych odmrożeń” – mówił dla TVN24 Adam Bielecki.

REKLAMA

„Z osób, które mogą pracować na górze, pozostało siedem” – mówił himalaista Jerzy Natkański. „Dopóki trójka nie zostanie założona, te ekipy nie mają się gdzie zmieścić” – dodaje.

K2 to jedyny ośmiotysięcznik, który nie został zdobyty zimą. „Jest tak zwany jet stream, czyli wiatry wiejące na dużych wysokościach, które interesują tylko pilotów odrzutowców i himalaistów. Na wierzchołku K2 zimą średnia temperatura sięga -40, -45 stopni Celsjusza” – tłumaczył Bielecki.

Od samego początku polska grupa himalaistów przekonywała, że ma zamiar zdobyć jako pierwsza zimą K2. „Każdy z nas czekał na to kilkanaście lat, niektórzy – tak jak ja – całe życie” – mówił Piotr Tomala.

Zobacz: Wspaniałe słowa znad Sekwany. „Francja wyraża uznanie dla bohaterstwa polskich himalaistów”

Źródło: TVN24

REKLAMA