„Nawet trzykrotnie wyższe opłaty za postój w centrum. To nowy pomysł rządu na odkorkowanie ulic. Samorządy są „na tak”, ale do rewolucji na swoim terenie podchodzą z rezerwą” – podaje biznes.interia.pl.
W ramach projektu nowelizacji ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym rząd proponuje regulacje także w ustawie o drogach publicznych. Ma być to odpowiedź na zgłaszane postulaty samorządowców, którzy skarżą się na brak narzędzi prawnych umożliwiających regulację natężenia ruchu w centrach miast.
Zgodnie z nowymi zasadami miasta miałby mieć większą swobodę w kwestii kształtowania stawek za parkowanie. Urzędnicy mogliby ustalać wysokość opłat w zależności od lokalizacji, dnia tygodnia i godziny.
„Mieliby też większe pole manewru, określając ich wysokość. Obecnie maksymalna stawka jest bowiem sztywno zapisana w ustawie i wynosi 3 zł za pierwszą godzinę postoju” – podaje portal. Taka opłata jest zdecydowanie za niska żeby zniechęcić kierowców do wjeżdżania do centrów miast.
„Limit ustalony został kilkanaście lat temu. W żadnym stopniu nie uwzględniał wzrostu dostępności samochodów, inflacji i przede wszystkim zróżnicowania warunków lokalnych, które są zupełnie inne np. w Jeleniej Górze, a inne w Krakowie” – powiedział w rozmowie z Interią Tomasz Stefanicki z Biura Zrównoważonej Mobilności w UM Wrocławia.
Według nowych przepisów w ścisłym centrum gminy mogłyby pobierać za pierwszą godzinę postoju maksymalnie 9 zł.
Źródło: biznes.interia.pl
