Towarzyszka Tomka Mackiewicza, Elisabeth Revol, już w Szwajcarii. Lekarze walczą o jej nogę. „Nie wrócę na Nanga Parbat”

Elisabeth Revol. / fot. Facebook
Elisabeth Revol. / fot. Facebook
REKLAMA

Francuzka Elisabeth Revol, partnerka wspinaczkowa Tomasza Mackiewicza w wyprawie na Nanga Parbat, wylądowała we wtorek po południu w Genewie, a wieczorem ma dojechać do szpitala w Sallanches – poinformował jej mąż Jean-Christophe Revol.

Alpinistkę uratowali uczestnicy polskiej wyprawy na niezdobyty zimą szczyt K2 (8611 m).

REKLAMA

Revol opuściła Pakistan o godz. 3 nad ranem czasu miejscowego. Od niedzielnego popołudnia przebywała w szpitalu w Islamabadzie, gdzie udzielono jej pomocy medycznej w związku z poważnymi odmrożeniami rąk i stóp. Ogólny stan zdrowia oceniono u niej jako dobry.

Zobacz też: Sukces okupiony śmiercią. Historia Elisabeth Revol i Tomasza Mackiewicza, którzy zdobyli zimą szczyt Nanga Parbat jako drudzy w historii

„Żegnaj Pakistanie. Wrócę do wspinania się w górach w Pakistanie, ale nie na Nanga Parbat” – zaznaczyła tuż przed wylotem do Francji w wiadomości opublikowanej przez pakistański klub alpinistyczny.

Revol podziękowała wszystkim osobom, które przyczyniły się do uratowania jej. Będzie teraz leczona w miejscowości Sallanches, gdzie znajduje się specjalistyczna klinika. Tamtejsi lekarze mają ocenić, czy konieczna będzie amputacja odmrożonych kończyn.

Revol zajmie się doktor Frederic Champly. Na konferencji prasowej w Sallanches podkreślił, że celem jest uniknięcie amputacji, a pacjentka pozostanie w szpitalu około ośmiu dni.

Do Francuzki, znajdującej się na wysokości 6000-6100 m, w nocy z soboty na niedzielę czasu miejscowego dotarli Adam Bielecki i Denis Urubko. W akcji ratunkowej brali też udział dwaj inni uczestnicy wyprawy na K2 – Jarosław Botor i Piotr Tomala. Na wysokości około 7200 m pozostał Tomasz Mackiewicz. Ze względu na pogarszające się warunki atmosferyczne niemożliwością było kontynuowanie akcji.

Zobacz też: Ojciec Tomasza Mackiewicza: „Tomek na 99 proc. żyje!” Będzie akcja z użyciem amerykańskich dronów?

Według oficjalnego raportu Polskiego Himalaizmu Zimowego na pytania Bieleckiego o Mackiewicza Revol jego stan w momencie, gdy pozostawiła go zabezpieczonego w śpiwór w szczelinie (namiocie), oceniła jako bardzo ciężki: „odmrożone ręce, nogi, twarz, niezorientowany w czasie i przestrzeni, nie było z nim już żadnego kontaktu, ślepota śnieżna, brak możliwości samodzielnego przemieszczania się”.

Francuzka zapewniła, że zarówno ona, jak i Mackiewicz dotarli na szczyt Nanga Parbat (8126 m).(PAP)

REKLAMA