Ziemkiewicz wzywa do ekshumacji w Jedwabnem. To najlepsza okazja, by rozwiać kontrowersje [FOTO]

Rafał Ziemkiewicz / pomnik w Jedwabnem. Foto: wikimedia
Rafał Ziemkiewicz / pomnik w Jedwabnem. Foto: wikimedia
REKLAMA

Rafał Ziemkiewicz wezwał IPN do skorzystania z toczącej się między Polską i Izraelem medialnej wojny. Zdaniem publicysty okoliczności sprzyjają ostatecznemu wyjaśnieniu zbrodni, jakiej dokonano na Żydach w Jedwabnem. Mord od dawna służy, jako koronny przykład dla wszystkich tych, którzy oskarżają Polaków o udział w Holokauście i mordowaniu osób wyznania mojżeszowego. Co ciekawe, wciąż nie przeprowadzono dokładnych badań.

Ziemkiewicz zamieścił na swoim Facebooku wpis, w którym wzywa władze IPNu do zajęcia się mordem w Jedwabnem. Jego zdaniem konflikt, w jakim znalazła się Polska, sprzyja ostatecznemu wyjaśnieniu sprawy. Zasugerował również, że to nie Polacy, ale Niemcy dopuścili się czystki. Mają na to wskazywać znalezione przy ofiarach ślady.

REKLAMA

ZOBACZ: Mocne słowa o ambasador Izraela w Polsce: „To była hucpa! Należało ją wydalić z Polski, jest persona non grata!” [VIDEO]

Pogrom w Jedwabnem jest od 2000 r. często wykorzystywany przez lewicowe i zagraniczne media do atakowania Polaków. Służy jako dowód, że nasz naród brał udział w eksterminacji Żydów. Takie właśnie poglądy zostały przedstawione przez Jana Tomasza Gorssa w książce „Sąsiedzi”, gdzie autor stwierdził, że w miejscowości zginęło ok. 1600 osób.

Pracownicy IPN prowadzili w tej sprawie śledztwo. W latach 2000-2004 r. zebrano dowody, przesłuchano żyjących świadków wydarzeń, odnaleziono i opisano masowe groby. Wyniki wskazały, że w Jedwabnem zabito ok. 350 osób, co oznacza, że dane prezentowane przez Grossa są znacznie zawyżone.

SPRAWDŹ: Makabra w Opolu. Ciało kobiety znalezione w kanale w samym centrum miasta

Pojawiły się również hipotezy, że pogrom został zainicjowany przez niemieckiego okupanta, który zajął miasteczko po rozpoczęciu operacji Barbarossa.

Niestety ze względu na sprzeciw rabina Warszawy i władz Izraela nie dokonano badań odnalezionych kości. Wszystko ze względu na obowiązujące w judaizmie zasady wiary. Jak stwierdził rabin: Szacunek dla kości naszych ofiar jest dla nas ważniejszy niż wiedza, kto zginął i jak, kto zabił i jak.

Szkoda tylko, że niewyjaśniona sprawa nie przeszkadza Izraelowi i wielu światowym mediom na kierowanie w stronę Polaków oskarżeń o współudział w zagładzie Żydów.

PRZECZYTAJ: Politycy Wolności o nowej ustawie o IPN. „Prawdziwie d***kratyczna groteska. Idiotów trzeba ignorować i ośmieszać”

Źródło: FB/wolnosc24.pl

REKLAMA